Ładowanie

Słowa

Zamknij

Książka

Fragment książki:

– To była moja świadoma decyzja, której nie zmieniłabym za nic w świecie, dlatego nie może być ci mnie żal. Miłość, uczucia w ogóle, to bardzo skomplikowana sprawa, przez którą człowiek nie zawsze działa w zgodzie ze sobą, ale jestem zdania, że lepiej słuchać serca, bo mózgu słuchają ci, którzy tego serca nie mają. Oczywiście to tylko moja opinia.

Weronika Dobrzyniecka, Zanim oddam cię niebu, fragment

Książka

Fragment książki:

– Po co mam wymyślać, że chcą być prawnikiem albo lekarzem, skoro tak naprawdę po prostu chcę żyć. Wiem, że raczej nie będę, ale pytanie nie brzmi „kim będziesz”, a „kim chciałbyś być”. Gdybym miał napisać, kim będę, napisałbym, że pewnie będę martwy.

Weronika Dobrzyniecka, Zanim oddam cię niebu, fragment

Książka

Fragment recenzji:

Ta historia nie ma klasycznego happy-endu, jednak przekazuje czytelnikowi wiele pięknych chwil z życia zwykłych, amerykańskich nastolatków. Będziecie się wzruszać, przeklinać świętości, złorzeczyć, dopingować bohaterów. Będziecie chcieć przedłużyć każdą sekundę życia Waltera, jak pragnął tego Michael. Koniecznie musicie przeczytać tę powieść i przenieść się do Nowego Jorku... do około 2055 roku.

Biegający Bibliotekarz, https://sztukater.pl/ksiazki/item/40463-zanim-oddam-cie-niebu.html

Książka

Fragment książki:

– Hej, młody – odzywa się chłopak, ale jego głos jest taki bezsilny, że serce mi się kraje na jego dźwięk. – Przecież wiedziałeś, że tak będzie. Nie łam się. Wzdycham, nie wiedząc, jak odpowiedzieć. Chciałbym być zły, chciałbym fuknąć, że jemu łatwo mówić. Ale to on umiera, a nie ja.

Weronika Dobrzyniecka, Zanim oddam cię niebu, fragment

Książka

Fragment książki:

– A wy co robiliście? – pytam, choć domyślam się, jak spędzili ostatnie chwile. – Pewnie się całowali – komentuje Heather, jakby czytała mi w myślach. Uśmieszek Waltera sugeruje, że mamy rację. Chłopak drapie się po karku, a potem przyciąga swoją dziewczynę bliżej. – Jesteście za młodzi, żeby wiedzieć – rzuca żartobliwie. Gwen chichocze nerwowo, poprawa swoje włosy i przygryza wargi. – Okej – ucinam temat, widząc ich zakłopotanie. – To jakie macie postanowienia noworoczne? – Przeżyć. Cała nasza trójka posyła Walterowi piorunujące spojrzenie, a on jedynie macha na to ręką. Twierdzi, że powinniśmy się przyzwyczaić.

Weronika Dobrzyniecka, Zanim oddam cię niebu, fragment

Książka

Fragment książki:

– Idź, zagadaj – sugeruję, szturchając go w bok. Chłopak przeciąga się i wywraca oczami, w których odbijają się wszystkie światełka z Central Parku. – Nie. – No dawaj – namawiam dalej. Żałuję, że Heather właśnie odeszła, ona ma większą siłę perswazji i lepiej idzie jej przekonywanie do czegoś ludzi. – Nie. – Walter! – Nie, Michael – ucina ostro. – Nie pójdę do niej i nie zagadam, rozumiesz? – Jego głos jest twardy i nieco warkliwy. – Umieram, okej?

Weronika Dobrzyniecka, Zanim oddam cię niebu, fragment

Książka

Fragment książki:

– O matko – odzywa się Walter. – Patrz tam. Ruchem brody wskazuje mi jedną z budek z jedzeniem, a ja przez chwilę zupełnie nie rozumiem, co ma na myśli, aż wreszcie dostrzegam dziewczynę za ladą, uśmiechającą się ciepło do jakiegoś dziecka, któremu akurat sprzedaje panierowaną kukurydzę. Myślę, że to dziewczyna idealna dla mojego przyjaciela. Zerkam na niego i widzę, jak błyszczą mu się oczy. Postanawiam, że nie pozwolę mu odpuścić. – Idź, zagadaj – sugeruję, szturchając go w bok. Chłopak przeciąga się i wywraca oczami, w których odbijają się wszystkie światełka z Central Parku. – Nie. – No dawaj – namawiam dalej. Żałuję, że Heather właśnie odeszła, ona ma większą siłę perswazji i lepiej idzie jej przekonywanie do czegoś ludzi. – Nie. – Walter! – Nie, Michael – ucina ostro. – Nie pójdę do niej i nie zagadam, rozumiesz? – Jego głos jest twardy i nieco warkliwy. – Umieram, okej? Nie chcę zrujnować życia kolejnej osobie.

Weronika Dobrzyniecka, Zanim oddam cię niebu, fragment

Książka

Fragment książki:

– Wysłałem papiery do wszystkich uniwerków w Nowym Jorku, ale najbardziej chciałbym dostać się na ten, na który uczęszcza Gwen. – Romantycznie. Moglibyście całować się w sali informatycznej w czasie przerwy obiadowej. Przyjaciel szturcha mnie w ramię, ale śmieje się cicho. – Kiedy się zakochasz, też będziesz chciał spędzać ze swoją drugą połówką jak najwięcej czasu. Potakuję skinieniem, bo nie mam odwagi powiedzieć głośno, że już jakiś czas temu się zakochałem i chciałbym ciągle być przy tej dziewczynie, bez przerwy na nią patrzeć. – Co napisałeś w liście motywacyjnym? – zmieniam temat, udając, że ten bardziej mnie interesuje. Chociaż wydaje mi się, że wiem, w jaki sposób mój przyjaciel odpowiedział na pytanie „kim chciałbyś być za pięć lat”, i tak o to pytam. – Napisałem, że chciałbym być żywy. Wzdycham cicho i na chwilę zamykam oczy. – Wiedziałem – szepczę. – Po co mam wymyślać, że chcą być prawnikiem albo lekarzem, skoro tak naprawdę po prostu chcę żyć. Wiem, że raczej nie będę, ale pytanie nie brzmi „kim będziesz”, a „kim chciałbyś być”. Gdybym miał napisać, kim będę, napisałbym, że pewnie będę martwy. – Walter – wypowiadam jego imię jękliwie, wręcz błagalnie.

Weronika Dobrzyniecka, Zanim oddam cię niebu, fragment

Ta strona używa plików cookies.
Dowiedz się więcej o polityce plików cookies klikając tutaj