Książka
Fragment książki
Spojrzał w głąb pomieszczenia, również zaciemnionego. Dwa fotele, wersalka, stolik, meblościanka… Standard. Poczuł złowrogą aurę. Odwrócił głowę, gdyż za plecami usłyszał szelest. Instynktownie cofnął się o krok w głąb pokoju. Za późno. Pończocha z piaskiem ogłusza i – w zależności od siły uderzenia – unieszkodliwia na określony czas. Krzysztof bez jęku upadł na pokojowy dywan. W niwecz poszły wszystkie zalecenia i ostrzeżenia Olgierda Jaźwińskiego.
Zygmunt Górecki, "Trzydziestego drugiego maja", fragment