Ładowanie

Słowa

Zamknij

Książka

Fragment recenzji:

Książka godna polecenia dla osób lubiących erotyki, takie jak jazda bez trzymanki. Sceny nie są ukazane w sposób wulgarny, ale w sposób adekwatny do całego opisu. Wszystko łączy się w klarowną całość. Historia nieprawdopodobna, a jednak prawdziwa. Powieści erotyczne mogą również stymulować psychologiczne i seksualne pragnienia czytelników. Późniejsze badania wykazały, że osoby czytające taką literaturę wprowadzają więcej nowości do swojego życia seksualnego. Ponadto są bardziej otwarte i głodne nowości. Myślę, że książka będzie ciekawa nawet dla kobiety stroniącej od literackiej erotyki. Nie mogę opowiedzieć Wam tej historii, gdyż chce by pozostała tajemnicą, byście sami ją poznali od początku do końca, ale uwierzcie mi nie mogę się powstrzymać, by nie przekazać Wam o czym jest dana powieść. Polecam i zachęcam do czytania.

Andżelika Horbowicz, https://sztukater.pl/ksiazki/item/40517-spowiedz-libertyna.html

Książka

Słowo od Autora:

Erotyzm jest immanentną częścią życia, bez niego nie ma istnienia w pełnym sensie rozumienia tego słowa. Pisząc tę powieść, starałem się uważać, aby nie przypominała ona innych powieści o tej tematyce, których powstało już kilka. Nie było to łatwe, bo nietrudno przecież o różnego rodzaju kalki – te narażałyby moją pracę na śmieszność. Ważnym elementem tej powieści jest jej główny bohater. Zależało mi, aby nie był on porównywany do wielu innych bohaterów powieści erotycznych. Chciałem być nieco oryginalniejszy i uniknąć podróży w świat telenowel, w których główna postać zawsze jest nieprzyzwoicie bogata i nieprzyzwoicie niegrzeczna. Mój bohater jest jedynie nieprzyzwoicie niegrzeczny. Nie ma limuzyn, helikopterów i biura w Trump Tower oraz pięknej posiadłości położonej na kilku hektarach najdroższego gruntu, nie ma nawet apartamentu na Złotej 44, w dekonstruktywistycznym wieżowcu Daniela Libeskinda. Mój libertyn jest prawdziwy, oczywiście tak bardzo, jak bardzo prawdziwa może być postać literacka, zaś jego autentyczność polega na tym, że w roli kochanka wyobrazić go sobie może w zasadzie każda kobieta w każdym wieku. Zresztą, jakie znaczenie ma wiek w odwiecznej gonitwie między kobietą a mężczyzną? Żadne. Nie jest on też właścicielem jakiejś dobrze funkcjonującej fabryki i nie obnosi się z bogactwem, którego tak naprawdę nie ma. Jest za to wziętym architektem, obdarzonym finezją i bogatą wyobraźnią, uwielbia życie i tę radość życia chce przekazać kobietom, które spotyka na swojej drodze. I on, i one są namacalni, wręcz bliscy, a przy uruchomieniu odrobiny wyobraźni można zarówno jego, jak i te kobiety zobaczyć wokół nas – w centrum handlowym, w dobrej restauracji lub klubie fitness. Jego wyobraźnia jest wyuzdana, ale nie ordynarna. Ponadto świat kobiet, którymi się otacza, jest ciekawszy, bardziej skomplikowany i różnorodny niż świat kobiet uległych z kart innych powieści. To właśnie ta nieszablonowa natura kobiet szczególnie mnie interesowała i pociągała podczas pisania. Szukając pomysłu na tytuł powieści, trafiłem na cytat z najbardziej występnego libertyna wszech czasów – markiza de Sade:

Błędem byłoby sądzić, że to uroda kobiety pobudza najbardziej świadomość libertyna. Działa tu raczej rodzaj występku, który w świetle praw wiąże się z jej posiadaniem. Dowodem na to jest fakt, że im bardziej posiadanie jakiejś kobiety staje się występne, tym bardziej jest rozpalające. Mężczyzna sycący się kobietą odebraną mężowi czy dziewczyną porwaną rodzicom jest bez wątpienia bardziej upojony niż mąż korzystający z łask swojej żony; a im czcigodniejsze są zrywane więzy, tym rozkosz jest większa…

Jakież występne i zacne jednocześnie jest zdobywanie kobiet! I jak intrygująca i obrazoburcza może być spowiedź libertyna. Święte wyznanie grzechów (czy naprawdę grzechów?) i libertyńska chuć, tajemnica ludzkiej duszy – namiętność i pożądanie. Sacrum i profanum, odwieczna dychotomia. Spowiedź musi być zwięzła, soczysta i treściwa, dlatego pewne świadomie użyte przeze mnie skróty myślowe mają na celu podkreślenie tej zasady, dzięki czemu można swobodnie zanurzyć się w meandry własnej wyobraźni. Do czego gorąco zachęcam. Dziękuję wszystkim tym, którym bliskie są wszelkie moje niepowodzenia. To oni każdego dnia utwierdzali i utwierdzają mnie w przekonaniu o małości i miałkości ich charakterów. To przekonanie pchało mnie i mobilizowało do pisania bardziej niż Red Bull z dodatkową porcją kofeiny. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi, słowem lub czynem, uwierzyć w siebie i tchnęli ducha w ten projekt. Tu także szczególne podziękowania dla Tomka Makowieckiego, którego stymulująca muzyka towarzyszyła mi podczas pisania bardzo często. Polecam ją każdemu, także podczas czytania.

Max Lewin

Książka

Fragment książki:

Kobiety są jak heroina. Wciągasz działkę i chcesz kolejną. Potem kolejną i kolejną, aż w końcu rozumiesz, że albo już z tego nie wyjdziesz, albo że wyjście będzie cię kosztowało pół życia. Tak myślał, gdy miał ją opartą o ścianę, z ramionami uwięzionymi za plecami w mocnym uścisku, wpijając się w nią jak w soczystego arbuza. Iska nie zostawała mu dłużna. Karmiła się nim, spragniona mężczyzny. Rozbierali się pośpiesznie, przeszkadzając sobie nawzajem, ale to Iska ustalała tutaj zasady – to ona decydowała, co będą robić. A Max nie sprzeciwiał się jej. Podobała mu się rola poddanego, bycie prowadzącym zawsze się kiedyś nudzi. I w końcu trafił na Iskę, dziewczynę o rdzawych włosach i sangwinicznym temperamencie wyzwolonej kobiety. Wiedziała, czego chce od życia i od mężczyzn. Miała pod tym względem ugruntowane poglądy mimo swoich 25 lat. Przez myśl przeszło mu pytanie, gdzie Iska nauczyła się tego wszystkiego, co z nim właśnie robiła, ale nie zaprzątał sobie tym głowy. Widok jej młodego, ponętnego, w pewnym sensie dziewiczego ciała rekompensował mu wszelkie wątpliwości. Po co zresztą wiedzieć wszystko?

Spowiedź libertyna, Max Lewin

Książka

Fragment książki:

Stawiam kropkę po ostatnim zdaniu i zanurzam się w zakamarki pamięci, chcąc przywołać tamtą rozmowę. Rani spotykam potem jeszcze kilka razy, ale już nigdy nie wracamy do tych kilku spędzonych ze sobą miesięcy. Czuję za każdym razem, że Rani chce zostawić w pamięci tylko szczątki naszego związku. A może się mylę? Może Rani nie chce niczego pamiętać? Ja chcę pamiętać wszystko i pamięć swą pielęgnuję niczym wierny swym roślinom ogrodnik. Wera jest przeciwieństwem Rani. Szalona romantyczka, z nieograniczoną niemalże wyobraźnią, w rzeczywistości mocno zagubiona pomiędzy światami: światem – być tu i światem – być tam. Kobiety zawsze poznaję chwilą, impulsem, ukłuciem trzewi. W przypadku Rani jest to jej bluzeczka z rozpiętym dekoltem, kusząca świadomym erotyzmem bujnych piersi. W przypadku Wery obcisły sweterek, który opina jej młode ciało. Sweterek unosi się i opada w rytmie pulsującego biustu, wyznaczając, niczym metronom, wchłanianie kolejnych porcji ożywczego tlenu, znikającego bezpowrotnie w jej płucach. Tak – kobiece piersi są dla mnie pierwszym obiektem zainteresowania, przy czym ich wielkość nie ma żadnego znaczenia. Drugim jest kobiecy intelekt. Zdobywanie kobiety intelektualnie pustej to strata czasu. Tak w ogóle to uwielbiam kobiety kobiece, które mają w sobie spory ładunek wdzięku, ale też zgrabne nogi, kuszącą pupę i oczy, mówiące do mnie dużo bardziej tajemnym językiem niż słowa opuszczające usta. Usta zresztą też są ważne, służą nie tylko do mówienia, ale przede wszystkim do ich smakowania i, co nie bez znaczenia, pieszczenia mojej męskości. To, jak kobieta wykonuje fellatio, jest dla mnie informacją, ile czasu trzeba na wprowadzenie jej w świat erotycznej gry, pełnej tajemnych zakamarków i ukrytych, wysublimowanych znaczeń. Więcej, gdy czynność ta jest krótka i nieśmiała lub mało szczegółowa, mniej, gdy jest namiętna, długa i pełna najdrobniejszych szczegółów. Bo fellatio to nie jest jakiś tam zwykły, prostacki lód, robiony w biegu. Stymulacja ustami winna być arcydziełem, podobnie jak pieszczoty kobiecego łona. Daleki jestem jednak od wyznawania ludowej zasady „jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie” i – niezależnie od wszystkiego – kobiecości poświęcam zawsze szczególną atencję.

Spowiedź libertyna, Max Lewin

Ta strona używa plików cookies.
Dowiedz się więcej o polityce plików cookies klikając tutaj