Ładowanie

Słowa

Zamknij

Książka

Fragment książki:

– Jak się tutaj dostałaś? – zapytał i podczołgał się bliżej krat.
– Udało mi się uwolnić. Musimy się jakoś stąd wydostać – powiedziałam.
– To niemożliwe, wszystkie wyjścia i wejścia są strzeżone. Utknęliśmy tutaj, i to przeze mnie i moją głupotę. – Spojrzał na mnie, widziałam, że jest na siebie bardzo zły.
– Nie mów tak, to była moja wina, bo to ja chciałam tutaj przyjechać, chciałam się koniecznie dowiedzieć, co się stało z Orlandem, i chyba uzyskałam odpowiedź. Nie rozumiem tylko jednego: skąd wzięła się tutaj jego urna? – Spojrzałam w stronę cmentarza.
– Nikt tego nie wie, ale to są anielskie katakumby – wyjaśnił i spojrzał na mnie. – Przez to, że katedra powstała pod ich wezwaniem, katakumby są dla wszystkich. Nikt nie wie, jak to jest możliwe, ale nieważne, gdzie ktoś z nas umrze, zawsze trafia tutaj. To Aniołowie mają nas chronić nawet po śmierci – dodał i chwycił się mocniej za żebra. Widać było, że cierpi tak samo jak ja.
– Musimy się jakoś stąd wydostać, nie umrzemy tutaj, rozumiesz? – Spojrzałam na niego. We mnie palił się duch walki, a w nim duch poczucia winy i złości.
– Zostaw mnie i ratuj siebie. Ja jestem nikim, zwykłym żołnierzem, który żył złudnym marzeniem, że robi dobrze dla całej ludzkości. Myślałem, że zemsta ukoi wszystkie uczucia, które zostały we mnie zasiane. – Był załamany, nie chciał walczyć, a ja właśnie w tym momencie poczułam, że tym bardziej muszę to zrobić.

Sen snem snów, fragment

Książka

Fragment książki:

Na pewno każdy z was stracił w swoim życiu ukochaną osobę, nie pytam o więcej, wiem, jaki to jest ból, rozumiem wasz gniew, żal i wstyd. Ja właśnie to czułam, czułam, że zdradziłam siebie samą i Orlanda. On obdarzył mnie uczuciem, ja to odwzajemniłam, a później go zdradziłam i to wszystko stało się przeze mnie. Moja obecność w tym miejscu wszystko pogarszała, było coraz gorzej, bałam się, że każdy, kogo tutaj pokocham, od razu zostanie mi zabrany, w żadnym życiu nie miałam szczęścia do ludzi i do jakichkolwiek uczuć, nawet tutaj.
Wszystkie moje sny w ostatnim czasie były rozmazane, niepełne i bardzo niewyraźne, dzisiejszy był bardzo podobny, przebłyski z innego świata, dokoła zieleń, mały drewniany domek w lesie, śmiechy moje i kogoś jeszcze.

Sen snem snów, fragment

Książka

Fragment książki:

– Michael… Możemy porozmawiać? – Położyłam dłoń na jego dłoni, zatrzymując go, spojrzał na mnie, a w półmroku widziałam przerażenie, które malowało się na jego twarzy.
– Chyba nie ma o czym. Prawda? – Nie wiedziałam, czy to jest pytanie czy odpowiedź. – Kochasz go, dlatego do niego idziesz, czyż nie? – Można było wyczuć w jego głosie złość, frustrację i chyba nutkę zazdrości.
– Oczywiście, że tak… Uratował mnie… – odpowiedziałam oburzona. Nie mogłam skłamać, jego również darzyłam uczuciem i martwiłam się o niego…

Sen snem snów, fragment

Książka

Fragment książki:

– Ale czy wolno wam kochać? – zapytałam, a on roześmiał się w głos.
– Moja kochana, ależ oczywiście, że tak. Jest to pierwsze uczucie, jakim obdarzył nas Bóg względem ludzi – dodał, ale wciąż się śmiał, a ja nie rozumiałam, o co mu chodzi.
– Czyli kochasz wszystkich ludzi tak samo? – zapytałam.
– Tak, darzę ich wszystkich miłością. Niestety jedną duszę na tym świecie pokochałem jeszcze mocniej i bezwarunkowo, przez co straciłem moje dary – odpowiedział i patrzył na mnie, byłam zaskoczona.

Sen snem snów, fragment

Książka

Fragment książki:

– I jak, bolało? – zapytał sarkastycznie.
– Co bolało? – zapytałam zdziwiona.
– Wizyta pani doktor. Słyszałem, że zbladłaś.
Wiedział dosłownie wszystko na mój temat.
– Widzę, że informacje tutaj rozchodzą się z prędkością światła – oburzyłam się.
– Nie, ale ja wiem wszystko, zwłaszcza o tobie – odpowiedział i oparł długi kij o skrzynię, patrząc mi prosto w oczy.

Sen snem snów, fragment

Książka

Fragment książki:

To ciągłe myślenie o tym, żeby wrócić i poszukać Anioła, nie dawało mi spokoju. A jeśli on już nie żyje i nie ma sensu iść tam, gdzie nic już nie pozostało? Nie mogłam znieść tego ciągłego strachu, niepewności i tego, że okłamywałam Orlanda. Musiałam mu powiedzieć prawdę, ale jaką prawdę? Nie mogę mu podać imienia, ale za to mogę mu powiedzieć, dlaczego tak zależy mi albo zależało, by dotrzeć do bazy.

Sen snem snów, fragment

Książka

Fragment książki:

W chwili, gdy opuściliśmy miejsce spoczynku naszej grupy, poruszaliśmy się szybko jak cienie, przemykając przez opustoszałe hale, zakwaterowania, gdzie niegdyś tętniło życie. Nie miałam za dużo czasu, aby bacznie przyglądać się otaczającym nas przedmiotom, ale wiedziałam, że strach zamieszkał w tych miejscach, a jego przewodniczką była śmierć, nagła i brutalna, niemająca litości.
Nagle zatrzymałam się i rozejrzałam dokoła, potrzebowałam chwili przerwy, a w miejscu, w jakim się zatrzymałam, był chyba dom mieszkalny, tak mi się wydawało, który od dawna był opuszczony.

Sen snem snów, fragment

Książka

Fragment książki:

Kiedy leżałam sama w tym pomieszczeniu, zastanawiałam się nad różnymi rzeczami, przez myśli przeplatał się mój poprzedni świat, moje życie, które choć było zwyczajne, miało w sobie tę iskierkę, która mi się podobała. Brakowało mi rozmów z moją siostrą, śmiechu, żartów, miłej zabawy, spotkań przy rodzinnym stole z rodzicami, porannych rozmów z mamą, a przy kawie jej uśmiechu, dobrego słowa przytulenia, wsparcia? Wszystko to wydawało się tylko snem albo lichym wspomnieniem, które blakło.

Sen snem snów, fragment

Książka

Fragment książki:

Panuje mrok, ludzie chowają się jak zwierzęta, poszukując drogi ucieczki z tego przeklętego miejsca. Ty, jako jedna z nielicznych, mogłaś i nadal możesz przebywać w dwóch równoległych światach, w jednym z nich jest twoje ciało i dusza, a w drugim tylko dusza, obecnie twoje ciało i dusza są tutaj, nie każdy może to zrobić, więc takich jak ty się poszukuje. A rok, o którym wspominałem, to dwa tysiące dwudziesty trzeci, bardzo niedaleki wiek, w którym teraz przebywałaś, prawda? – zapytał mnie i zamilkł. Ja nie mogłam uwierzyć w jego słowa, nie rozumiałam nic z tego.

Sen snem snów, fragment

Książka

Fragment książki:

– Pomocy! Jest tu ktoś? – Mój krzyk roznosił się echem w ciemnościach, kajdany były ciężkie, mocne, stalowe, ich dźwięk niósł się głucho. – Jest tu ktoś? – Szukałam odpowiedzi w ciemnościach, moje ruchy zrobiły się nerwowe, czułam czyjś wzrok na sobie. – Pokaż się, wiem, że tu jesteś! Błagam, niech mi ktoś pomoże! – Przerażenie i oszołomienie niosło się w moim głosie. – Błagam! Pomocy! – Krzyczałam dalej, w oddali dźwięczał odgłos kajdan wraz z echem mojego krzyku. Nagle poczułam ciężar na swoich plecach, kiedy odwróciłam głowę, nie widziałam nic, ale ciężar rósł z każda sekundą.

Sen snem snów, fragment

Książka

Fragment książki:

Kiedy dotarliśmy na miejsce, moim oczom ukazała się niezwykła i dość rozległa na szerokość komora albo jaskinia, brzeg jeziora był wyżłobiony, delikatnie opadał do wody, tafla była błękitna i spokojna, wyglądała niczym ogromne lustro odbijające w sobie każdy najmniejszy detal, iskrę czy ruch. Nie mogłam w to uwierzyć, w tak przerażającym miejscu jak to są właśnie takie skarby natury. Nagle Michael podszedł do jednej ze ścian i położył bardzo blisko swoją latarkę, światłem do ściany, cała jaskinia jednym ruchem rozbłysnęła miliardami gwiazd. Zarówno dno jeziora, jak i ściany oraz sufit błyszczały, widok dosłownie zapierał dech w piersiach, nigdy nie widziałam czegoś takiego, i to jeszcze na żywo. Patrzyłam na to niezwykłe zjawisko z ogromnym skupieniem, podziwiałam każdy najmniejszy detal, wiedziałam, że takie rzeczy tworzy tylko natura. To było coś nadzwyczajnie nieziemskiego, właśnie tak bym to opisała: piękno w każdym najmniejszym detalu. Odkładając plecak, nie mogłam oderwać wzroku od tych wszystkich nienaturalnie pięknych gwiazd na firmamencie.

Sen snem snów, fragment

Książka

Fragment książki:

– Aaaaaaaaa! Wstrętne babsko! „Ja też z nim trenuję”, ciekawa jestem, kiedy! – mówiłam sama do siebie kipiałam ze wściekłości, dysząc.
– Kto z kim trenuje? – Usłyszałam w ciemności. Na krześle siedział nikt inny jak Michael.
– Co ty tutaj robisz? – zapytałam zdziwiona, a wręcz zaskoczona.
– Powiedziałem „koniec treningu”, ale chyba mogę przebywać w twoim pokoju – dodał i podszedł do mnie. – Daj, pomogę ci. – Wyciągnął dłonie, żeby odwiązać bandaże.
– Nie, dziękuję, poradzę sobie – mruknęłam i odsunęłam się od niego.
– Chyba nie jesteś o nią zazdrosna? – spytał i podszedł do mnie.

Sen snem snów, fragment

Książka

Fragment książki:

– Zostań ze mną, słyszysz! Zostań ze mną!
Słyszałam jego głos w mojej głowie, czułam jego dotyk na mojej skórze, która płonęła, czułam drżenie moich rąk, które trzymały jego silne ramiona.
– Nie mogę… – Mój oddech stawał się płytki, tak jakby brakowało mi tchu, moje plecy płonęły tak jak całe ciało.
– Zostań ze mną, zostań ze mną, proszę, nie zostawiaj mnie teraz, obudź się. – Wciąż słyszałam w głowie jego głos, był niczym drogowskaz, który prowadził mnie w ciemności.
Cisza, ciemność i mała iskierka jarząca się przed moimi oczami. Bałam się robić cokolwiek, nie wiedziałam nawet, czy mogę się ruszyć, bałam się nawet spojrzeć za siebie, nie wiedziałam już nic. Bałam się, że w tych ciemnościach może być wszystko.

Sen snem snów, fragment

Książka

Fragment książki:

– Chcę tylko jednego. – Przełknęłam ślinę, ręce spociły mi się ze zdenerwowania, starałam się skupić, ale nie było to proste. – Chcę… – Jego twarz zbliżyła się w moją stronę. – Chcę… żebyś… – próbowałam mówić dalej, ale jego twarz była naprawdę blisko mojej. – Lucian… Obiecaj mi, że mnie tutaj nie zostawisz. – Wydusiłam to z siebie. – Chcę, żebyś przy mnie był, boję się, przeszłam już tak dużo w tym miejscu, nie chcę znowu być sama… Nie potrafię – dodałam i patrzyłam na jego usta, oczy i całą twarz.

Sen snem snów, fragment

Książka

Fragment książki:

Czas był dla nas jak nieprzyjaciel, sekundy mijały nieubłaganie szybko, a droga dłużyła się kilometrami. Musieliśmy się śpieszyć, bo droga usłana była niebezpieczeństwem, a każdy róg i zakamarek miał w sobie złowrogie spojrzenie… Całe to miejsce przesiąknięte było złem…

Sen snem snów, fragment

Książka

Fragment książki:

Poczułam się trochę niekomfortowo, jego wzrok był bardzo przenikliwy. Czułam, jak serce podchodzi mi do gardła, ale tylko głośno przełknęłam ślinę.
Nie miałam ochoty na jakikolwiek kontakt wzrokowy, byłam całkowicie osłabiona. Krople potu spływały po moim czole, a w gardle była istna Sahara. Nie przeszkadzało mi nic w tym miejscu, ważne było dla mnie to, że odpoczywałam, siedząc na czymś dość wygodnym. Nie była to podłoga, brudna, zimna i z nieprzyjemnym zapachem, lepiąca się od różnych substancji.
– Jak się czujesz? – Usłyszałam głos nad głową. Kiedy uniosłam twarz, zmrużyłam delikatnie oczy, bo choć światło było przygaszone, raziło mnie. Zauważyłam, że stoi nade mną mężczyzna, który bacznie mnie wcześniej obserwował. Nie czułam się na siłach na jakąkolwiek konwersację z nim, żołądek skręcał mi się na samą myśl o rozmowie. Tak jak wcześniej, tak i teraz potrzebowałam izolacji od otoczenia, ludzi i całej zaistniałej sytuacji.
–Ja? – odparłam przez zaciśnięte zęby. – Jest okej. – Nie chciałam na niego patrzeć, unikałam jego wzroku, odwracając twarz w drugą stronę.

Sen snem snów, fragment

Książka

Fragment książki:

– To jest niemożliwe, przecież ja się urodziłam gdzie indziej, jest tam dzień i noc, są pory roku. Świat jest dziwny, ale da się żyć, i co najważniejsze, jest rok dwa tysiące dziesiąty, a nie jakiś dwa tysiące czterdziesty trzeci czy dwa tysiące dwudziesty trzeci. To są jakieś cholerne bzdury, nie wierzę w żadne twoje słowo. Nie! To w ogóle nie ma najmniejszego sensu! – Nie przyswajałam tego do siebie, nie chciałam wierzyć w to, co tak naprawdę jest, czy to wszystko tkwiło w mojej głowie czy było to realnym światem?

Sen snem snów, fragment

Książka

Fragment książki:

– I jak ci się tu podoba? Możesz oddychać i puścić tę klamkę, wiesz, takiego uścisku nie wytrzyma. – Usłyszałam w jego głosie sarkazm z nutką ironii. Jednym pewnym ruchem puściłam klamkę i szybko weszłam do środka, nie odwracając się, bałam się, że zniknie, chciałam zobaczyć jego twarz. W powolnym, pełnym niepewności momencie z półmroku wyłonił się wysoki mężczyzna o delikatnej karnacji…

Sen snem snów, fragment

Ta strona używa plików cookies.
Dowiedz się więcej o polityce plików cookies klikając tutaj