Książka
Fragment książki:
To był moment, kiedy ostatni
raz się widzieliśmy... Wtedy to była dla mnie tragedia. Teraz jest
to dla mnie zbawienie. Głupek (ja) czasami ma szczęście.
Rozjechany kot, str. 81
Fragment książki:
To był moment, kiedy ostatni
raz się widzieliśmy... Wtedy to była dla mnie tragedia. Teraz jest
to dla mnie zbawienie. Głupek (ja) czasami ma szczęście.
Rozjechany kot, str. 81
Fragment książki:
Wszystko było ok (tak mi się wydawało), było zaufanie (tak mi
się wydawało), było poczucie bezpieczeństwa (tak mi się wydawało), było to coś (tak mi się wydawało), był ogień (tak mi się
wydawało), było przyciąganie (tak mi się wydawało), było zrozumienie (tak mi się wydawało). Jednak tak naprawdę nie było niczego...
Rozjechany kot, str. 57
Fragment książki:
Jak myślicie, czy ta znajomość była dobra? Nie... Jak myślicie, czy
jestem debilem? Tak, i to wielkim, bo uwierzyłem w coś, co nie
miało prawa istnieć, i jak skończony nieogar poleciałem w to bez
wahania, coraz bardziej, bardziej, i bardziej w to wchodząc...
Rozjechany kot, str. 41
Fragment książki:
A.W.: Dlaczego blokujesz swoją emocjonalność? Ja: Ponieważ obrałem taką drogę i chcę się pozbyć bólu i emocji, by być najlepszym specjalistą, jaki może być. A.W.: Ale wiesz, że bez emocjonalności, nie dasz rady być z nikim?
Rozjechany kot, str. 37
Fragment książki:
Obsługiwałem klientów z miną, jakbym miał zaraz umrzeć czy zniknąć, albo chociaż schować się w kąt własnej podświadomości i nigdy stamtąd nie wyjść. Pojawia się klient, któremu nie wchodziło coś na kasę (standard) i mówię do niego coś w stylu: Ja: Proszę pana, niestety produkt jest poza systemem, trzeba albo z nim iść przez sklep do punktu informacji, albo niestety musimy go odłożyć, bo nie mogę go sprzedać. Klient: Ale wiesz, że ja chcę, a jestem klientem i mam prawo. Ja: (zmarnowany w ...uj) A ja chcę się zabić...
Rozjechany kot, str. 86-87
Fragment książki:
Heh, jak o tym myślę, to naprawdę byłem głupi – i to niesamowicie –
pomimo swojego już dosyć dojrzałego wieku 32 lat powinienem być
bardziej ostrożny, ale co zrobić? Człowiek pod wpływem emocji podejmuje
wiele decyzji, niekoniecznie dobrych, szczególnie, kiedy ktoś potrafi,
jak np. A.W., manipulować nimi w doskonały sposób. Szukałem zrozumienia,
może związku, drugiej połówki, która by do mnie pasowała, i nagle z
nieba spada osoba, która cię rozumie (manipulacja) i gra tobą jak
zabawką, doprowadzając cię do coraz większego zaangażowania.
Rozjechany kot, str. 23
Fragment książki:
Heh, jakie to doskonałe narzędzie do niszczenia i budowania – jedna osoba jest niszczona na rzecz innej. Straszne... Jednak tak realne... I pewnie często stosowane.
Rozjechany kot, str. 68
Fragment książki:
Podsumowując, A.W. potrafi doskonale manipulować faktami
i dostosowywać je do sytuacji tak, by utrzymać swój obraz oraz
wszystko, co mówi w odpowiednim stadium.
Rozjechany kot, str. 50
Fragment książki:
Czyli byłem jednocześnie w euforii, jak i w dole emocjonalnym, co
znaczy, że raz było mi mówione, że jest dobrze i idziemy dobrze,
i szybko możemy ogarnąć wszystko, a zaraz mówione, że nic
z tego nie będzie, że musimy czekać, że nie wszystko jest ok. Czyli tak naprawdę ...uj wie, o co biegało.
Rozjechany kot, str. 39-40
Fragment książki:
Po prowadzonych przez nas rozmowach
kiedyś musiało dojść do spotkania. To mój kolejny błąd, bo mogłem po prostu to zakończyć przy pierwszej czerwonej lampce
ostrzegawczej, ponieważ podświadomie wiedziałem, że wpadam
w grząskie bagno, w którym mogę zostać uwięziony na pewien
czas.
Rozjechany kot, str. 29
Fragment książki:
Ja: Chcesz się spotkać na żywo?
A.W.: Nie wiem...
Ja: Ja też nie wiem, ale może spotkamy się? Wiesz o mnie już
dużo, tak jak ja o Tobie (błąd, nie wiedziałem o manipulowaniu).
A.W.: Dobrze, jednak wiedz, że mam chłopaka...
Rozjechany kot, str. 25
Fragment książki:
Swoboda do jakiegoś czasu wokół myśli się pętli, ale nikt z nas nie wie, w jakiej pętli się mieści.
Rozjechany kot, str.21