Książka
Fragment książki
Chciał też poczuć adrenalinę. Chciał poczuć się jak drapieżnik zbliżający się do ofiary – czuć zapach strachu i pewność, że to on wyjdzie zwycięsko z tego pojedynku. Pamiętał szkolenie wojskowe z maskowania. Instruktor powtarzał: najważniejsze to podejść jak najbliżej – niezauważenie, jak gepard – i zaatakować, gdy ofiara straci czujność.
Rafał Olender, "Pracownik. Miasto zbrodni", fragment