
Panienki. Szesnaście opowiadań erotycznych
- Cena
- 39,90 zł
- Data wydania
- 17 kwietnia 2024
- Format
- 130 x 200
- Oprawa
- Miękka ze skrzydełkami
- Ilość stron
- 212
- ISBN
- 978-83-8011-383-1
- Dostępność
- dostępny
Panienki. czyli szesnaście opowiadań erotycznych to tekst, którego
erotyzm nie jest medycznie dosadny, ale też nie wstrzymuje się przed
wstydliwym niedopowiedzeniem. Cielesność nie jest obok uczuciowości – mankament konstrukcyjny zbyt wielu polskich pisarzy, jest ona tak oczywista jak uczucia i, tak samo jak one, uskrzydlająca, a dla uważnego
czytelnika – wzbogacająca.
Od redakcji
Dwaj bracia, pisarz i rysownik pochylają się nad urodą i tajemnicą
kobiecości. Sylwetki, opisane i narysowane, kuszące i romantyczne,
otoczone podziwem da ich powabu i uroku, mają jednak więcej niż jedno
oblicze. W postaci kobiety, choć elegancko wygiętej i pełnej obietnic,
jak klepsydry wypełnionej pokusami w miejsce piasku, bracia
odkrywają-ukrywają niedoskonałości, które pospołu z pięknem tworzą
fascynującą całość.
Franciszek Maśluszczak
Jak to się dzieje, że znawca i tłumacz poezji amerykańskiej, wielbiciel
beatników i nauczyciel akademicki wykładający informatykę, pisze
erotyczne opowiadania? Ten podtytuł wprowadza w błąd i w błąd nie
wprowadza. Książka jest jakby utopią szczęśliwej zmysłowości i są w niej
niemal wyłącznie momenty – tak w pokoleniu autora i moim nazywano sceny
erotyczne w filmach. Gdyby jakiś purytanin dopatrzył się w niej
pornograficzności, to by przyznał, że to pornograficzność poczciwa.
Żadnej tu brutalności, żadnych obscenicznych słów, sama dobra energia, a „panienka“ i „nagusek" wzbogacają ubogie polskie nazewnictwo. Będąc
hymnem sławiącym kobiecość, a trochę gawędą w duchu oświeceniowym,
opowiadania te zarazem mocno zakorzenione są w patriarchalności.
Feministki powinny rozszarpać Zalewskiego jak Menady Orfeusza choć jego
narratorowi (bohaterowi) na myśl by nie przyszło wyrzekanie się kobiet.
Panienki albo pisane są serio i wówczas można im zarzucić naiwność i
parę innych rzeczy, albo są dość przewrotnym żartem, o czym mogłyby
świadczyć frazy takie jak „precyzyjnie ułożony bukiet konwalii" czy
„butelka grolscha poprawiła mi krążenie krwi w mózgu i zacząłem myśleć".
Bohdan Zadura