Książka
Fragment książki
Była piękna. Krucha. A jednocześnie miała w sobie coś magnetycznego – coś, co przyciągało go bezlitośnie.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment
Fragment książki
Była piękna. Krucha. A jednocześnie miała w sobie coś magnetycznego – coś, co przyciągało go bezlitośnie.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment
Fragment książki
Stał bez ruchu, jakby wyrzeźbiony z cienia, jakby nie pochodził z tych czasów.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment
Fragment książki
Jego imię pulsowało jej w myślach, dźwięczało w rytmie kroków, odbijało się echem w chłodnym powietrzu.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment
Fragment książki
Serce przyspieszyło, jakby rozpoznało kod zapisany w tych kilku słowach.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment
Fragment książki
Miejsce, w którym teraźniejszość spotykała się z przeszłością, miało za chwilę odkryć przed nimi swoje tajemnice.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment
Fragment książki
Zawsze wierzyła, że nic nie dzieje się przez przypadek. Uważała, że we wszystkim ukryty jest tajemny plan, który stanowi część czegoś, czego nie umiemy pojąć.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment
Fragment książki
Genewskie ulice wydały się Melanii bardziej blade niż zwykle. Jakby czegoś na nich brakowało – kolorów, uśmiechów, a może… kogoś.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment
Fragment książki
Przed oczami stanęło jej wspomnienie – zagadkowa kartka, którą znalazła kilkanaście dni wcześniej, z wizerunkiem starej budowli i zakapturzonego mnicha.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment
Fragment książki
Tam, pośród popiołów i niedopowiedzianych słów, zakończyło się jej dzieciństwo.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment
Fragment książki
Pragnęła uciec. Oderwać się od rutyny, która sprawiała, że czuła się jak więdnący kwiat. Jak ptak zamknięty w złotej klatce, dzień po dniu powtarzająca te same gesty i zdana na te same rytuały: występ, uśmiech, brawa, podróż.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment
Fragment książki
Kiedy zegar zabił w końcu po raz dwunasty, poczuła, jak coś w niej pęka. Jakby wraz z tym dźwiękiem rozpadał się niewidzialny mur, który przez lata wokół siebie budowała.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment
Fragment książki
Jego myśli krążyły między pragnieniem zemsty a pragnieniem życia.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment
Fragment książki
Każda historia, każde mgliste wspomnienie, które od lat nosił w sercu, nabrały teraz kształtu, tworząc wyrazisty obraz.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment
Fragment książki
Nie wiedziała, dokąd iść, ale tliło się w niej dziwne przekonanie, że wszystko, co się miało wydarzyć, już dawno zostało zapisane w jakimś niewidzialnym scenariuszu.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment
Fragment książki
Kobieta i mężczyzna. Ona i on. Otoczeni muzyką, jakby ukryci w cichej melodii, znajdowali się w przestrzeni wolnej od słów.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment
Fragment książki
Kamienne ściany, spowite deszczową mgłą, kontrastowały z uśpioną zielenią otaczającego krajobrazu. Wyglądały jak wspomnienie – choć nie całkiem prawdziwe, jakby przyśniło się komuś dawno temu.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment
Fragment książki
Spoglądając wstecz na swoje życie, miała wrażenie, że jest bohaterką powieści, choć nie zawsze pojmowała intencje autora, jednak podświadomie mu ufała.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment
Fragment książki
Postać zniknęła, jakby rozpłynęła się w powietrzu. Nie wtopiła się w tłum, nie odwróciła się, nie ruszyła przed siebie. Po prostu… przestała istnieć.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment
Fragment książki
Tam Joanna nauczyła się nie tęsknić za tym, czego nie dało się odzyskać.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment
Fragment książki
Fortepian przestał być dla niej powodem do radości. Stał się obowiązkiem, przyzwyczajeniem, pracą, której dźwięki odbijały się od ścian jak puste frazy – perfekcyjne, ale pozbawione duszy.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment
Fragment książki
Deszcz padał coraz mocniej. Nie szukała schronienia. Pozwoliła, by krople obmywały jej twarz, jakby chciały z niej zmyć wszystkie niewypowiedziane pytania.
Amanda Maria Chudek, "Ostatni akord przeszłości", fragment