Ładowanie

Słowa

Zamknij

Książka

Fragment recenzji:

„Miejsca powrotów” to powieść, która zaskakuje i fascynuje swoją głębią oraz psychologicznym złożeniem. Marcin Pawlik stworzył książkę, która balansuje między rzeczywistością a literaturą, między obłędem a poszukiwaniem sensu. „Miejsca powrotów” z pewnością nie jest łatwą książką. Nie daje prostych odpowiedzi, zmusza do refleksji nad tym, kim jesteśmy i jak łatwo można zatracić siebie w świecie pełnym niepewności i iluzji. To lektura dla osób, które lubią książki zmuszające do refleksji, ale także pozycje, które głęboko analizują kondycję ludzką, sztukę oraz granicę między prawdą a fikcją.

Kurdemolksiążkowy, https://sztukater.pl/ksiazki/item/45214-miejsca-powrotow.html

Książka

Fragment książki:

A może zacząć żyć na scenie. Zmienić scenariusz, ocalić Julię?

Hubert zaszył się na wsi. Początkowo czuł się tam dobrze. Nic go nie niepokoiło.

Zły Bóg ofiarowuje życie, którego się nienawidzi. I duszę nieśmiertelną.

Marcin Pawlik, Miejsca powrotów

Książka

Fragment książki:

Bał się. Życia. Losu. Boga. Bo Bóg nie był ucieczką, nie był ostoją, domem. Bóg, Bóg był wrogi, zły. Taki jak jego los. Obcy. A wierząc w Boga nienawistnego, tego, który karze, wtedy żyje się źle. Może Bóg postanowił o sobie przypomnieć? Czasem się modlił, o ile to można nazwać modlitwą. Bez pacierza i z dala od kościoła. Jeśli Bóg jest zły, to kim jest jego wyznawca? Czy będzie potępiony bez względu na wszystko? Nawet jeśli byłby szlachetny i cnotliwy? Czy będzie cierpiał, a Pan spojrzy rozbawiony na jego udrękę? A gdy targnie się na swoje życie, obwiniając Boga. Bóg spojrzy obojętnie, mimochodem. Nie zauważając. Wierząc w Stwórcę Złego, wcześniej bądź później będziemy musieli go osądzić. I co on wtedy zrobi? Wybuchnie śmiechem? A czy Szatan w takiej sytuacji byłby również zły?

Marcin Pawlik, Miejsca powrotów

Książka

Fragment książki:

Nie pytam czy myślisz o śmierci. Tylko czy myślisz o niej. A ja odpowiadam, że myślę o niej. Nie o śmierci. O wielu sprawach myślę, zadręczam się nimi. O niej, o życiu, o śmierci, o Bogu, o sensie. O wszystkim.

Marcin Pawlik, Miejsca powrotów

Książka

Fragment książki:

Wyrwał kartkę z zeszytu, zaczął pisać Poznałem prawdę, to dlaczego wciąż piszę o jednym. Całe moje życie wypełniało... złe samopoczucie. Roześmiał się, lecz zaraz zamilkł. Znów był poważny. Co noc przed zaśnięciem boję się, że poranek powitam katastrofą.

Marcin Pawlik, Miejsca powrotów

Książka

Fragment książki:

Jeśli nieszczęście jest tylko nieszczęściem, można jakoś żyć. Gdyż mogłoby być znacznie gorzej. Mogłoby ono być karą. A raczej postrzegane jako kara. Choćby tylko w naszej głowie.

Marcin Pawlik, Miejsca powrotów

Książka

Fragment książki:

Noc minęła w jakimś półśnie. Przebudził się nagle. Dłuższą chwilę nie otwierał oczu, by sen, który śnił, został przy nim. Piękna wiosna, słońce jaśniało wysoko. Wokół rosły kwiaty, fiołki. Gdzieś rozbrzmiewała muzyka. Lecz jego w tym śnie nie było.

Zaryzykuje twierdzenie, że życie opiera się na niepewności.

Zamknęła książkę. Zalała ją fala uczuć. Obok rozpaczy i smutku odczuwała radość i szczęście. I nadzieję. Jednak on gdzieś tam jest...

Marcin Pawlik, Miejsca powrotów

Książka

Fragment książki:

To raptem jeszcze coś ponad godzinę i zacznie się przedstawienie. A na scenie? To nie trema przed rolą, lecz obawa, taka życiowa. Będę Romeo, a ona będzie Julią. I nie w przedstawieniu, tylko w życiu. Zbliżył się do schodów. Postawił stopę na pierwszym stopniu. Ale czy scena czeka na mnie? Czy to na pewno jest teatr? I czy ja na pewno jestem aktorem? A może gram teraz? - pokonał następny stopień schodów - gram teraz, gdy życie zostało mi odebrane. Czy to teraz i tu? Czy to jest moje życie? Może teraz jestem aktorem? A życie zostało na plaży? Bo co to za życie, które nie należy do mnie? Pytam, lecz pytam sam siebie. A w tym przypadku, bez świadków... to jakby nie pytać wcale. To jak milczeć. I milczę.

Marcin Pawlik, Miejsca powrotów

Książka

Fragment książki:

Wszystko wydawało się takie proste. Były chwile szczęścia, w których w jego sercu gościła Iza. Zdawać by się mogło, że jest tuż, tuż. Na wyciągnięcie ręki. Lecz w tym samym momencie on przywoływał wspomnienie tamtego listu. (...) I w tych chwilach Iza była z nim choć niedostępna. Odległa. A on znając sekret, musiał jej strzec.

Tam gdzieś na deskach teatrów. Teatrów całego świata. W tym świecie rozdzieleni, na scenie razem. Ileż ich czeka ról? Ile żyć? I ile pogrzebów? Ileż to razy będą połączeni w jednej ze sztuk po to, by w następnej przeżyć rozłąkę?

Marcin Pawlik, Miejsca powrotów

Książka

Fragment książki:

Warto było doczekać tych dni. Mimo szpitala i zamachu na samego siebie było warto. Ta jedna Wiosna Życia, która zdarzyła się raz i już się nie zdarzy. Było warto ją przeżyć. Nawet warto było przekląć Boga, tak jak wcześniej było warto przekląć życie. I siebie i świat. I jeszcze raz przekląć Boga, przekląć, gdyż przeżyłem. Warte to wszystko. By doczekać tych chwil. Gdy w żyłach obok krwi płynie szczęście.

Marcin Pawlik, Miejsca powrotów

Książka

Fragment książki:

Może świat jest inny. Są tylko PUNKTY. Nie ma następstw. W nieskończoność. I właśnie w takim świecie święci płoną na stosach. A złoczyńcy otrzymują pomniki.

Marcin Pawlik, Miejsca powrotów

Książka

Fragment książki:

...I tak są chwile, podczas których jestem przygotowany na śmierć. Pogodzony z nią. Lecz są też inne, odmienne od tamtych. Gdy nastają te drugie, zwyczajnie się boję. Zwykły lęk mi towarzyszy. Buntuję się. I tu pojawia się pytanie, na który dzień przypadnie moment mojej śmierci? (...) Mogę umrzeć z patosem. Ale mogę również umrzeć nikczemnie.

Marcin Pawlik, Miejsca powrotów

Ta strona używa plików cookies.
Dowiedz się więcej o polityce plików cookies klikając tutaj