Ładowanie

Słowa

Zamknij

Książka

Fragment książki

– Wiesz, nie wiem, jak ci to powiedzieć, ale przemyślałem twoją sugestię i tak, chcę masować gejów. Nie chcę już masować kobiet i to nie chodzi tylko o Łysą. Nie mówiłem ci tego wcześniej, bo nie należę do osób wylewnych, ale jest jakiś problem z kobietami. Na powiększenie ust, sztuczne cycki, odsysanie tłuszczu, doczepy i Bóg wie co jeszcze nie skąpią pieniędzy. Płacą ciężką kasę. A przy masażu żebrzą o zniżki, nie nawiązują kontaktu ze swoim ciałem, leżą zesztywniałe, mają problem ze wstydem i samoakceptacją. I to jest naturalne w naszej kulturze. Problem leży w tym, że one nie chcą się zmienić, nie interesują się rozwojem, nie widzą takiej potrzeby. A co druga cierpi na anorgazmię i tkwi w toksycznym związku, większość udaje orgazm w małżeńskim łożu.

Agnieszka Leszczyńska, Ilona Lis, "Masażystka", fragment

Książka

Fragment książki

Dzisiaj przecinam pokoleniowy łańcuch bycia Kobiecą Ofiarą. Moja babcia musiała tkwić w tej roli całe życie, podobnie moja matka. Myślałam, że ja też muszę, ale jakieś resztki buntu z niewiadomych głębin mojej psychiki kazały mi się spakować i zostawić wszystko i wszystkich.

Agnieszka Leszczyńska, Ilona Lis, "Masażystka", fragment

Książka

Fragment książki

Od rana leczyłam kaca starym sposobem, czyli wodą z kiszonych ogórków, jajecznicą i kakao. Pogodziłam się z  przeznaczeniem, jakie by nie było. Najbardziej banalna, a zarazem najtrudniejsza terapeutyczna metoda ma imię AKCEPTACJA. Zamierzam akceptować wszystko, co mnie będzie spotykać na tej zadziwiającej drodze życia i śmierci. W końcu wszystko, co się urodziło, musi kiedyś umrzeć.

Agnieszka Leszczyńska, Ilona Lis, "Masażystka", fragment

Książka

Fragment książki

To jasne, że takie życie nie miało większego sensu i stanowiło tylko obciążenie – dla Niego, dla rodziny, dla systemu społecznego, a nawet dla Ziemi. Rozumiała to i bez słowa sprzeciwu przeniosłaby się w inny, na pewno lepszy i lżejszy wymiar, ale… miała małe dziecko, które potrzebowało matki. Wiedziała, że jak miliony kobiet przed nią MUSI: zagryźć zęby, być poprawną matką, żeby dziecko nie wyczuło, że „coś jest nie tak”, być przykładną żoną, gospodynią i kochanką, spędzającą czas głównie w kuchni, a niekiedy, gdy zostanie zawołana, to w sypialni, chodzić wspólnie na niedzielną mszę świętą, a potem oczywiście w odwiedziny do Jego rodziny, czyli na Sąd Ostateczny, podczas którego milczący w tygodniu On zamieniał się w rozmownego, ale surowego i oceniającego Sędziego.

Agnieszka Leszczyńska, Ilona Lis, "Masażystka", fragment