Ładowanie

Słowa

Zamknij

Książka

Fragment recenzji:

Czytanie wierszy z tomiku „Liście” przypomina mi taki spacer jej i jego, pary, która okryta czarnymi płaszczami stąpa pośród kolorów świata w poszukiwaniu samych siebie. Liście z drzew opadają tworząc dywan pod stopami. Żółte, czerwone, jędrne, jeszcze i żywe, ale już przecież martwe. To spacer ludzi, którzy wątpią w sens bycia razem, bycia osobno i niebycia nigdzie ani tu, ani tam. Nadzieja miesza się ze łzami, a ból szarpie sercem. Co jest między nami? - pyta Barbarski. Nie umiemy myśli ubrać w słowa. Lawirujemy, coś przemilczamy, lecz ciało nie kłamie. Jest dotyk dłoni, ciepło rozgrzanej skóry, smak ust. Zmysł dotyku daje poczucie stabilności jako takiej. Daje poczucie prawdziwości tego, co się między nami dzieje. I choć wiersze jak liście, łopoczą na wietrze i mogą opaść, umrzeć, zgnić, to jednak zawsze jest nadzieja. Bliskość.

Agnesto, https://sztukater.pl/ksiazki/item/34766-liscie.html

Książka

Fragment recenzji:

Przede wszystkim od pierwszych stron byłam oczarowana umiejętnością poety do tworzenia bardzo prostych i oczywistych metafor, ale zachowujących w sobie piękno i zrozumienie. Czułam się poruszona dogłębnie. Wprowadziło mnie to w nastrój nostalgiczny, który utrzymywał się jeszcze długo po zakończeniu całości.

Kolejną zaletą „Liści” jest ukazanie, że jedno słowo w odpowiednim kontekście może mieć w sobie moc zmieniania ludzi. Zdaję sobie sprawę, że brzmi to górnolotnie, jednakże to poezja – tutaj jest potrzebny rodzaj patetyczności. Zresztą za samymi słowami idą gry słowne. Nie mam tutaj dokładnie na myśli zagadek, tylko odpowiednie i czasami mocno nietypowe połączenia słów. To one dawały możliwość kontemplacji oraz potwierdzały zdolności autora do tworzenia mocno plastycznych obrazów.

Jeśli miałabym w jakiś prosty sposób określić, co podarowały mi te wiersze, to odpowiedziałabym, że po prostu wzruszenie. To było poczucie spokoju – tego, który jest wywołany przez akceptację, że niektórych rzeczy nie da się zmienić i mam całkowite prawo nie martwić się tym. Jesteśmy tylko ludźmi, jeśli nawet mamy najlepsze intencje, siłę i pomysł na sensowne działanie, to są rzeczy, nad którymi jako jednostka nie możemy zapanować. Czasami trzeba zdecydować, czemu poświęca się swój czas i energię. Za tą krótką refleksją idą wspomnienia, które mnie nachodziły podczas czytania. Tę formę również bardzo doceniam, bo jest coś fascynującego w tym, że za pomocą słów, często odmiennych, ktoś jest w stanie przywołać u innego człowieka określone wspomnienia. Czy taki był zamysł autora? Odpowiedzieć na to pytanie nie mogę. Jednak mogę potwierdzić, że świadomie czy nieświadomie wyszło to w naprawdę poruszający sposób.

Olga Piechota, https://sztukater.pl/ksiazki/item/34766-liscie.html

Ta strona używa plików cookies.
Dowiedz się więcej o polityce plików cookies klikając tutaj