Ładowanie

Słowa

Zamknij

Książka

Fragmenty książki:

Życie to bumerang, zbierasz to, co siejesz… Nie są to bynajmniej uniwersalne zasady. U niektórych to działa, u innych nie. Bardzo często ludzie dostają to, na co w ogóle nie zasługują. Szumowiny i dranie kwitną, kąpią się w pieniądzach, a prości, dobrzy ludzie otrzymują takie ciosy losu, z którymi nie każdy może sobie poradzić. Ktoś się łamie, zaczyna pić lub po prostu wychodzi z dziesiątego piętra przez okno.


Zaprawdę, wszelkie myśli człowieka oraz dążenia jego serca są ustawicznie złe. I wreszcie nadszedł moment, kiedy płacz i łzy cierpienia przepełniły kielich cierpliwości. Czas na kaźń.


Bez względu na to, jak usprawiedliwiasz człowieka, bez względu na to, jak bardzo starasz się znaleźć słuszne powody takiej egzystencji, nie dasz rady. Nie może być więcej przebaczenia.

Al Empvill, Katalizator śmierci

Książka

Fragment książki:

W tym momencie promienie artefaktu dziwnie się zakrzywiły, ściskając dłoń Jamesa w martwym uścisku. Cienkie czarne nitki, przebijające się przez mięśnie i mieszające się z krwią, zaczęły pełzać pod jego skórą. Oczy Akemi rozszerzyły się, ale udało się jej powstrzymać krzyk. Jim ze zdumieniem wpatrywał się w swoją dłoń. Nie czuł żadnego bólu. Wręcz przeciwnie, z dłoni w łokieć i powyżej unosił się kojący chłód. Sięgnął do ramienia, rozłożył się na klatce piersiowej, opadł, przesunął się po brzuchu, biodrach, nogach, a dopiero potem uniósł się od szyi w górę i wypełnił głowę. Do tego czasu dłoń miała już na sobie zbrojową rękawicę w kolorze nieskończonej ciemności.

Al Empvill, Katalizator śmierci

Książka

Fragment książki:

Widowisko deszczu meteorytów można by nazwać urzekającym, pięknym na swój sposób, jeśli nie myśleć o tym, że każda z żółto-czerwonych linii, którymi teraz było pomalowane niebo, przynosi zniszczenie i śmierć. Jeśli zignorować stłumione uderzenia posłańców złego nieba na ziemię, zawalające się na oczach domy i dziesiątki słupów dymu unoszących się z pożarów. Jeśli odwrócić się od widoku płonących tu i ówdzie wraków boeinga 737, który podczas podejścia do lądowania został przebity jednocześnie przez trzy meteoryty, a także kilku jego konkurentów z Airbusa, które nie zdążyły opuścić pasów startowych i były teraz górami powykręcanego, pochłoniętego w płomieniach metalu. Jeśli zignorować samochody, które kilka chwil temu pędziły autostradą, a teraz leżały w stertach dymiącego złomu pozostawionego po tym, jak kolejny pocisk ognisty przerwał im drogę. Jeśli zapominać, że te wysokie, zadymione ruiny w oddali kiedyś nazywały się One South Church, Bank of America Plaza, Tucson House, Pioneer Hotel Building… I przede wszystkim, oczywiście, jeśli nie myśleć o stygnącym ciele jego siostry na tylnym siedzeniu chevroleta.

Al Empvill, Katalizator śmierci

Książka

Fragmenty książki:

Nic dziwnego, że podczas tej potyczki słownej żaden z nich nie zwrócił uwagi na zbliżający się dźwięk silnika. Kiedy jednak padł na nich strumień światła wystrzelony przez dwa reflektory ksenonowe, wszyscy mimowolnie zwrócili się do jego źródła. Dla tych trzech, którzy pozostali na drodze, była to ostatnia rzecz, jaką widzieli w swoim życiu.


Sprawiasz wrażenie wcale nie głupiej dziewczyny, więc możesz sobie wyobrazić, co będzie w mieście za kilka dni. Zamieni się w dużą jadalnię, w której będziemy odgrywać rolę dania głównego. Więc nie wiem jak ty, ale wynoszę się stąd do diabła, póki jest to jeszcze możliwe. I ostatnia rada. Jeśli chcesz mnie posłuchać, to uciekaj sama. I tak nikt ci nie uwierzy. Po prostu zmarnujesz swój czas. A ty nie masz go dużo.

Al Empvill, Katalizator śmierci

Książka

Fragment książki:

– Ciężarówka, zwłoki, policja na miejscu wypadku. Nie rozumiesz? Jesteś oficjalnie martwy. Cóż, może jeszcze nie oficjalnie, ale jednak. Ten stos mięsa na chodniku prawdopodobnie został już zidentyfikowany jako ty. A teraz wyobraź sobie, że twoja przybrana matka najpierw dowiaduje się, że zginąłeś w wypadku, a po kilku godzinach ty przychodzisz do domu, jakby nic się nie stało. Na pewno dostanie ataku serca. Jednak bez względu na to, jak bardzo się ucieszy, bo cię zobaczyła, rozpocznie się postępowanie. Jeśli żyjesz, to kto został na chodniku? Ktoś, kto wygląda jak twoja kopia, aż do DNA, jak sądzę. Najprawdopodobniej zabiorą cię na komisariat, gdzie będziesz długo i żmudnie wyjaśniać to, co się stało. Będzie to, delikatnie mówiąc, trudne, ponieważ myślę, że sam tego nie rozumiesz. Swoją drogą, nie myśl, że policja cierpi na alzheimera i zapomni, że siedzieliśmy przy tym samym stole. Nadal będziesz o mnie pytany. Będą próbowali mnie znaleźć przez ciebie. Czy tego chcesz?

Al Empvill, Katalizator śmierci

Książka

Fragment książki:

Jej oczy płonęły zielonymi, wściekłymi płomieniami. Odwróciła się i kopnęła pierwszego w kolano silnym zamachem. Zakrwawiona twarz natychmiast wykrzywiła się, stając się całkowicie koszmarnym pyskiem nieznanego potwora. Zabrzmiało chrupnięcie, noga pierwszego skręciła się do tyłu w stawie kolanowym i drugi raz upadł na chodnik, w tym przypadku mocno uderzając twarzą w krawężnik. Udało mu się tylko trochę poruszyć, zanim rozwścieczona zielonooka furia uderzyła go w szyję naprawdę potwornym pionowym kopniakiem. Znowu zabrzmiało nieprzyjemne chrupnięcie i pierwszy zamarł na ziemi z nienaturalnie odwróconą głową na bok, wokół której natychmiast zaczęła tworzyć się szkarłatna aureola.

Al Empvill, Katalizator śmierci

Książka

Fragment książki:

Alicja, słysząc krzyk siostry, wbiegła do przedpokoju i osłupiała, patrząc na dwie zakrwawione postacie w rozszerzającej się czerwonej kałuży. Jakoś zebrała się w sobie i pomogła Krystynie usiąść, opierając ją o ścianę, a ta z kolei położyła Anię na podłodze, podtrzymując jej głowę. Z ust dziewczyny kapała krew, co jakiś czas rozpryskując się, gdy Ania robiła kolejny wydech. Nie mówiąc ani słowa, Alicja podbiegła do telefonu, zakrwawione palce gorączkowo wciskały numer alarmowy.

Al Empvill, Katalizator śmierci

Książka

Fragmenty książki:

Dlaczego życie jest złe? Dlaczego nie możemy być na zewnątrz tym, czym jesteśmy w środku? Jeśli jesteś dobrą osobą, to i zewnętrznie powinieneś być miły dla oka. Jeśli jesteś łajdakiem, to i twój wygląd powinien budzić odrazę. Dlaczego tak nie jest w rzeczywistości?


Pustka w postaci miłości może być wypełniona tylko miłością.


Aby wyświadczyć komuś dobro, powód nie jest potrzebny.


Gówno się zdarza. I to wszystko. Żadnych przyczyn, żadnej sprawiedliwości, żadnych niebiańskich planów i innych bzdur. Tak się po prostu zdarza. Nie ma znaczenia z kim. Nie ma znaczenia, jak ta osoba żyła wcześniej i czy zasłużyła na to, co się z nią dzieje.

Al Empvill, Katalizator śmierci

Książka

Fragment książki:

Trudno mu było przetrawić wszystko, co wydarzyło się w ciągu ostatnich kilku sekund. Jego mózg nie chciał zaakceptować faktu, że jeszcze przed chwilą jego mieszkanie było całkowicie uporządkowane, a teraz pokój wyglądał jak rzeźnia ze ścianami i meblami pokrytymi krwią, i trzema zwłokami leżącymi dookoła. I zamarzniętą czarną postacią rzeźnika, która zorganizowała tę masakrę.

Al Empvill, Katalizator śmierci

Książka

Fragmenty książki:

Wędrowała ulicą, nie zauważając, dokąd idzie. Potykała się o szkielety ludzi, obchodziła wokół pogniecionych stosów metalu, które kiedyś były pojazdami. Część z nich się paliła. W niektórych miejscach widoczne były błyski pożarów, których nikt nie gasił. Zachodzące słońce oświetlało miasto, które teraz przypominało scenerię jakiegoś postapokaliptycznego filmu. Za wyjątkiem tego, że żaden element otoczenia nie był rekwizytem.


Nie istnieje coś takiego jak niewinni ludzie. Wszyscy kiedyś, gdzieś, w czymś robili albo mówili coś złego. Jedni więcej, inni mniej, ale niewinnych nie ma.

Al Empvill, Katalizator śmierci

Książka

Fragment książki:

– Cholera, nie pozwolę ci odejść samej, ty mała głuptasko – mruknęła do swojego odbicia w lustrze.
– Obie jesteście głupie – odpowiedziało jej odbicie.
Julia, z grzebieniem wetkniętym w gęste włosy, zamarła sparaliżowana z przerażenia.
W lustrze to już nie była ona. Zza szkła spoglądała na nią szczupła, młoda dziewczyna o długich brązowych włosach zlepionych krwią. Mówiąc dokładniej, krew nadal spływała jej po włosach, czole i policzkach, ale dziewczyna najwyraźniej nie przejmowała się tym. Ciemnobrązowe oczy, które wyglądały, jakby nie spała od kilku tygodni, patrzyły badawczo, jakby próbowały dostrzec w Julii coś, czego sama nie mogła zobaczyć.

Al Empvill, Katalizator śmierci

Książka

Fragment książki:

Ania wyleciała prosto na jezdnię. Nie widziała wywrotki zbliżającej się z maksymalną dozwoloną w mieście prędkością, bo przez chwilę spoglądała na swoich prześladowców, którzy mieli czas zareagować i zatrzymać się na samym skraju chodnika. Przecięte Czoło krzyczało „STÓJ!” z całej siły płuc. Ania odwróciła głowę i zobaczyła osłonę chłodnicy ciężarówki dosłownie metr od niej. Jej oczy się rozszerzyły, płonąca w nich wściekłość została zastąpiona ogromnym strachem. Zrozumiała, że to już koniec.

Al Empvill, Katalizator śmierci

Książka

Fragment książki:

Nigdy w życiu nie miałem tak realistycznych snów, że nie sposób było je odróżnić od rzeczywistości. Wyraźnie zapamiętałem każdy szczegół, a oczy nieznajomej w ogóle nie wyszły mi z głowy. Nie mogłem pozbyć się wrażenia, że zaraz wejdzie do mojej sypialni i że popłynie za nią ten sam krwawy strumień. Kręcąc głową, poszedłem do łazienki umyć się ciepłą wodą, a potem ponownie spróbować zasnąć. Kiedy jednak włączyłem światło, zamarłem przed lustrem jakby wrośnięty w ziemię. Dosłownie sparaliżowało mnie moje odbicie, gdy to na moich ustach zobaczyłem wyraźny odcisk cienkich dziewczęcych warg koloru zakrzepłej krwi…

Al Empvill, Katalizator śmierci