Ładowanie

Słowa

Zamknij

Książka

Fragment książki

Wierszyk okolicznościowy z okazji wypoczynku Piłsudskiego na Maderze z lutego 1931 r. „Księżyc na Maderze, świeci tej cholerze, a cholera śpi i o Brześciu śni!” Popularna była też zagadka: „Co to za zwierzę, siedzi na Maderze, banany zajada i Polskę okrada”

Andrzej Szulczyński, "Józef Piłsudski. Wiwisekcja", fragment

Książka

Fragment książki

Jesienią 1919 roku »biała« armia Denikina zbliżała się do. Uratował wówczas państwo sowietów uratował nie kto inny jak Piłsudski. Zamiast znad Berezyny uderzyć na flankę wojsko czerwonych – jak domagały się od niego rządy Ententy – pośrednio powiadomił Lenina, że wojska polskie nie przekroczą zajmowanej przez nie linii frontu. Dzięki temu Armia Czerwona przerzuciła z frontu polskiego przeciw Denikinowi kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy i obroniła Moskwę, przepędziła Denikina na Krym i wkrótce zadała im ostateczną klęskę.

Andrzej Szulczyński, "Józef Piłsudski. Wiwisekcja", fragment

Książka

Fragment książki

Od chwili, gdy 12 sierpnia 1920 roku o godz. 16.00 Piłsudski wręczył na piśmie dokument swojej dymisji premierowi Wincentemu Witosowi w obecności wicepremiera Ignacego Daszyńskiego i ministra spraw wewnętrznych Leopolda Skulskiego, przestał pełnić stanowisko Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza Wojska Polskiego. Notabene sam Piłsudski słusznie uważał, że po złożeniu dymisji nie pełnił już tych funkcji.

Andrzej Szulczyński, "Józef Piłsudski. Wiwisekcja", fragment

Książka

Fragment książki

W sierpniu 1919 roku Sejm przywrócił Order Virtuti Militari. Piłsudski liczył na to, że otrzyma jako pierwszy ten najważniejszy order Wojska Polskiego. Ale Sejm nie kwapił się do tego. Dlatego puszący się stanowiskiem Naczelnika Państwa sam przyznał sobie Order Virtuti Militari V klasy. Wkrótce pojawił się publicznie z nim na mundurze. Skomentował to w swoim stylu dość bezczelnym: „W surowym swym osądzie doszedłem do przekonania, iż jest to moją zasługą, że jestem dobrym żołnierzem, i dlatego zawiesiłem na swej piersi Order Virtuti Militari, który odtąd będzie oznaczał dobrych żołnierzy”. Później przyznał sobie także Ordery I i II klasy.

Andrzej Szulczyński, "Józef Piłsudski. Wiwisekcja", fragment

Książka

Fragment książki

Złote myśli Piłsudskiego
12 kwietnia 1934 roku:
„Mózgi polskie tego nie rozumieją, mózgi polskie nie umieją patrzeć trzeźwo i rzeczowo. Polak w pogodę wyjdzie w futrze, a w mróz i deszcz bez ubrania i z parasolką od słońca. (…) System myślenia Polaków jest przerażający. Ja zawsze mówię: nie jestem Polakiem, bo bym się często za panów wstydził i wstydzę. W Polsce nigdy jednej rozmowy zrobić nie można. Tylko ja robię jedną rozmowę, ale – ja nie jestem Polakiem”.

Andrzej Szulczyński, "Józef Piłsudski. Wiwisekcja", fragment

Książka

Fragment książki

Złote myśli Piłsudskiego
Zima 1930 roku:
„Są rzeczy, których wy, Polacy, nie jesteście w stanie zrozumieć! (…) ile ja mógł bym zrobić, gdybym rządził innym narodem”.

Andrzej Szulczyński, "Józef Piłsudski. Wiwisekcja", fragment

Książka

Fragment książki

Znane są imaginacje Piłsudskiego twierdzącego poważnie, że gdy był dzieckiem w kołysce, odwiedził go duch Napoleona. Piłsudski mówił: „Duch Napoleona doleciał na Litwę. Zatrzymał się nad dziecięcym płaczem. To dziecko – to byłem ja. I dlatego mam taki talent wojskowy”. Napoleońskie iluzje Piłsudskiego generał Tadeusz Rozwadowski podsumował zwięźle jednym słowem: bonaparstek.

Andrzej Szulczyński, "Józef Piłsudski. Wiwisekcja", fragment

Książka

Fragment książki

25 października 1926 roku Piłsudski złożył wizytę w rezydencji Radziwiłłów w Nieświeżu. Wydaje się, że jednym z głównych celów tej wizyty było ostentacyjne odsunięcie się Piłsudskiego od ugrupowań lewicowych, które poparły jego zamach majowy. Oto satyryczny wierszyk, który wówczas powstał: „To nie sztuka zabić kruka, ani sowę trafić w głowę, ale sztuka całkiem świeża trafić z Bezdan do Nieświeża”.

Andrzej Szulczyński, "Józef Piłsudski. Wiwisekcja", fragment

Książka

Fragment książki

Piłsudski wymyślił własny system formownia ugrupowań, który objaśniał następująco w swej książce „Rok 1920”: „Nazywam to zawsze strategią pełnego powietrza – gdzie wilki i cietrzewie, łosie i zające swobodnie ruszać się mogą, nie przeszkadzając dziełu wojny i zwycięstwa”. Zgodnie z tą strategią zastosowaną przez bolszewików uciekła Piłsudskiemu spod Żytomierza 12. armia bolszewików podczas wyprawy na Kijów 25 kwietnia 1920 r. Armia ta uciekła na wschodni brzeg Dniepru i po przeorganizowaniu się wypędziła Rydza-Śmigłego z Kijowa. Ale Piłsudski napisał, że rozbił 12. armię na proszek i nigdy już jakoby nie powstała.

Andrzej Szulczyński, "Józef Piłsudski. Wiwisekcja", fragment

Książka

Fragment książki

19 marca 1920 r., w dniu imienin Piłsudskiego, zgłosili się do niego delegaci tzw. Ogólnej Komisji Weryfikacyjnej, wszak od niego całkowicie zależnej, prosząc go o przyjęcie stopnia Pierwszego Marszałka Polski, który poprzednio został odrzucony przez konwent seniorów. Piłsudski wyraził łaskawie na to zgodę i jeszcze tego samego dnia wydał dekret o zatwierdzeniu i zarazem o przyjęciu tego stopnia. 14 listopada 1920 r. na placu Zamkowym w Warszawie przyjął buławę marszałkowską. Złamał tym samym prawo, gdyż Sejm nie ustanowił stopnia Pierwszego Marszałka. Z formalnoprawnego punktu widzenia taki stopień nigdy nie istniał w Rzeczypospolitej.

Andrzej Szulczyński, "Józef Piłsudski. Wiwisekcja", fragment

Książka

Fragment książki

A gdy się człeku, zapytasz w pokorze,
Co zacz ten Hetman i co on też może?
Wielkim być musi, skoro sam w to wierzy.
Wżdy sam się wielkim uczyni w „Bibule”,
bajali, jako szedł, „gdzie kule”…
Tyle tu prawdy, wiedz człeku, bez zdrady,
Jak w tym, że Feldman lazł na barykady!!
A jak było najdziesz i bez świecy:
Mądrze się Hetman darł na cudze plecy.
Toć wódz jest od parady,
Od defilad, od parady.
Lalka z polskiej smutnej szopki,
Co ucieszne czyni hopki…
Że przystroi w mundur ciało,
To na wodza trochę mało!
Hetman, co nie wąchał prochu!
Że tam czytał coś po trochu,
Że miał odczyt jeden, drugi,
To nie tytuł do zasługi.
Że wąs duży, tęga mina,
Ale w polu tak poczyna??!!
Z trzech kompanii wziął chłopaki,
Front wyciąga – zgadniesz, jaki?
Tak, sześciokilometrowy,
I to ma być człek wojskowy!

Prawda o Hetmanie. „Wiadomości Ideowe” Kraków, 1914, anonimowe pismo satyryczne

Andrzej Szulczyński, "Józef Piłsudski. Wiwisekcja", fragment

Książka

Fragment książki

Złote myśli Piłsudskiego
9 listopada 1931 roku:
„Myślałem już nieraz, że umierając, przeklnę Polskę. Dziś wiem, że tego nie zrobię. Lecz, po śmierci stanę przed Bogiem i będę go prosił, by nie posyłał Polsce wielkich ludzi (…) Co naród polski daje wielkim ludziom i jak się do nich ustosunkowuje! Gdyby nie ja, rzecz wątpliwa, czy powstała by Polska! A gdyby powstała, czy utrzymała by się przy życiu? Ja wiem, com dla Polski uczynił”.

Andrzej Szulczyński, "Józef Piłsudski. Wiwisekcja", fragment

Książka

Fragment książki

Złote myśli Piłsudskiego
21 marca 1926 roku:
„Wytworzyłem całe mnóstwo pięknych słówek i określeń, które po mojej śmierci zostaną, a które naród polski stawiają w rzędzie idiotów”.

Andrzej Szulczyński, "Józef Piłsudski. Wiwisekcja", fragment

Książka

Fragment książki

Przyjechał z Wiednia prof. Wenckenbach. Piłsudski nie dał wówczas zgody na badanie. Zgodził się wreszcie, po długich naleganiach. 25 kwietnia 1935 roku Wenckenbach zbadał marszałka, po czym zdumiony oświadczył polskim lekarzom: - Panowie, o co tu chodzi? Przecież to jest ewidentna kiła trzeciorzędowa. Na co jeden z obecnych odpowiedział: - Ależ my to wiemy, tylko w odróżnieniu od pana my nie możemy tego powiedzieć.

Andrzej Szulczyński, "Józef Piłsudski. Wiwisekcja", fragment