Ładowanie

Słowa

Zamknij

Książka

Fragment książki

Głęboko szokujące jest to, że ponad 40 lat po II wojnie światowej ludność Europy Wschodniej często musi narażać się na śmierć, aby urzeczywistnić tak naturalne dla nas prawa człowieka. Ten Polak przed polską ambasadą w Kolonii omal nie musiał zapłacić głodową śmiercią za walkę o rodzinę.


Ryszard Bugaj, "Jak zostałem emigrantem. Nieznane oblicze PRL-u", fragment

Książka

Fragment książki

– Ryszard, spróbujmy zrobić tak. Trzeba zorganizować spotkanie z radcą prawnym ambasady. Niemiecki Czerwony Krzyż spróbuje z uwagi na twój stan zdrowia przetransportować cię na noszach do budynku ambasady. W trakcie tych przenosin po prostu zsuniesz się z noszy na jezdnię, a my wykonamy zdjęcia tego upadku i odpowiednio zrelacjonujemy.

Ryszard Bugaj, "Jak zostałem emigrantem. Nieznane oblicze PRL-u", fragment

Książka

Fragment książki

Zastanawiałem się, dlaczego tak usilnie władze paszportowe dążą, aby moja żona Wanda na wniosku o paszport w miejscu przeznaczonym do określenia długości planowanego pobytu wypisywała wyłącznie na pobyt stały.


Ryszard Bugaj, "Jak zostałem emigrantem. Nieznane oblicze PRL-u", fragment

Książka

Fragment książki

– Bugaj, ale ty jesteś ubrany? No proszę, co za kurtka? Czy ty jesteś aż taki biedny? Zapanowała krótka cisza, przerywana tylko stukotem kół nadjeżdżającego pociągu. – Pani profesor, a czy pani wie, jak spędziłem ostatnie wakacje? Inni – tu zakreśliłem ręką wokół zebranych mi kolegów – korzystali z przyjemności lata, a ja ciężko pracowałem w tym czasie, aby zdobyć pieniądze właśnie na tę kurtkę, czapkę i zimowe buty. Czy pani to zrozumie? – Spokój. Cisza. Wsiadamy do pociągu.


Ryszard Bugaj, "Jak zostałem emigrantem. Nieznane oblicze PRL-u", fragment

Książka

Fragment książki

Za co 1 maja czy każdego innego dnia roku miałbym popierać tę antypolską władzę zwaną dyktaturą proletariatu? Czy mógłbym tak jak inni, jak miliony naszych rodaków kroczyć w pochodzie z dumą i wbrew własnej woli skandować niedorzeczne hasła, udając zadowolenie z życia? Kategorycznie NIE.


Ryszard Bugaj, "Jak zostałem emigrantem. Nieznane oblicze PRL-u", fragment

Książka

Fragment książki

To, co nam wpajano w szkole czy wręcz nakazano w taki, a nie inny sposób zrozumieć ideę socjalizmu, poznawać jej sukcesy, nie miało z moimi dotychczasowymi przeżyciami nic wspólnego. To nie był już mój świat.

Ryszard Bugaj, "Jak zostałem emigrantem. Nieznane oblicze PRL-u", fragment

Książka

Fragment recenzji:

Książka Ryszarda Bugaja to bardzo ciekawe wspomnienia, które pokazują czytelnikom, jak wyglądało życie w niełatwych czasach, które młodsze pokolenie zna jedynie z opowieści i książek. Na uznanie zasługuje fakt, że autor podzielił się z nami swoimi prywatnymi sprawami i pozwolił nam zajrzeć do swojego życia. Potrzeba do tego wielkiej odwagi. Dzięki temu książka jest niezwykle szczera i bardzo autentyczna. Jej czytanie było dla mnie interesującym przeżyciem i możliwością dowiedzenia się wielu nowych rzeczy o czasach, które mnie interesują.

Aneta Sawicka, https://sztukater.pl/ksiazki/item/39845-jak-zostalem-emigrantem.html

Książka

Fragment książki

Nagle z tłumu interesantów wyszedł młodszy ode mnie człowiek. – Kurwa, to chyba jakiś żart! – powiedział do mnie, patrząc na plakaty informacyjne o kolejnym dniu strajku głodowego. – Słuchaj, chłopie, po co ci tutaj żona, przecież kurwy są tańsze w Niemczech niż żony.


Ryszard Bugaj, "Jak zostałem emigrantem. Nieznane oblicze PRL-u", fragment

Książka

Fragment książki

Informacja dla ambasady to było bardzo krótkie moje oświadczenie: „W związku z tym, że władze paszportowe w kraju od kilku lat nie wydają zezwolenia na wyjazd mojej żony Wandy Bugaj wraz z córką Pauliną rozpocznę w dniu 16 października 1985 roku dwudniowy protest przed budynkiem Ambasady w Kolonii, który w przypadku negatywnej reakcji ze strony Ambasady przeistoczy się w bezterminowy strajk głodowy”.


Ryszard Bugaj, "Jak zostałem emigrantem. Nieznane oblicze PRL-u", fragment

Książka

Fragment książki

W mieście roiło się od przeróżnych marketów spożywczych z działem alkoholowym począwszy od Aldi, Edeka, Plus i kilka innych. Ktoś zauważył, że te sklepy nie są monitorowane ani strzeżone przez ochronę. Wystarczyło więc wejść do sklepu, schować butelkę za pazuchę i jak najszybciej wyjść na zewnątrz. 

Ryszard Bugaj, "Jak zostałem emigrantem. Nieznane oblicze PRL-u", fragment

Książka

Fragment książki

Byłem przerażony i bałem się, że przechodząc tym przejściem dla pieszych przez granicę, mogę zostać zatrzymany. Amnesty International nie poinstruowała mnie, jak będzie wyglądać to przejście i jak mam się zachowywać, przechodząc na drugą stronę do Niemiec. Analizowałem sytuację, w której się znalazłem, i zadawałem sobie pytanie, dlaczego nikt nie powiedział, że najlepiej będzie przejechać samochodem?


Ryszard Bugaj, "Jak zostałem emigrantem. Nieznane oblicze PRL-u", fragment

Książka

Fragment książki

Nagle usłyszałem szorstki głos profesora od geografii: – Bugaj, proszę wrócić do szeregu. – Nie wrócę. Bo ciężko pracowałem na te buty i nie chcę ich tym marszem po nierównym bruku zniszczyć – powiedziałem to wystarczająco głośno, aby mnie wszyscy usłyszeli: i koledzy, i profesorowie.


Ryszard Bugaj, "Jak zostałem emigrantem. Nieznane oblicze PRL-u", fragment

Książka

Książka na stronie Onet Podróże

Link do artykułu:

KLIK

Ta strona używa plików cookies.
Dowiedz się więcej o polityce plików cookies klikając tutaj