Ładowanie

Słowa

Zamknij

Książka

Fragment książki

Poczuł silne uderzenie w głowę i wszystko zaczęło mu się rozmazywać przed oczyma. Opuścił miecz, który z brzękiem upadł na podłogę. Kolana nie wytrzymały ciężaru ciała i powoli, nieubłaganie uginały się. Sylwetka Beaty stała się niewyraźną plamą. A potem czarnym punktem na szarym tle.

Kamil Żuk, "Handlarz. Wydanie II", fragment

Książka

Fragment książki

– Komnata jest już prawie gotowa, moje demony – powiedział. Marko i Maksymilius uklęknęli, by przywitać swojego pana. – Nie będziemy go jednak straszyć. Damy mu wyraźny wybór. Albo wybierze nas, a wtedy zapomnimy o tym incydencie i wymażemy z jego pamięci Beatę, albo nasz handlarz i jego ukochana trafią w sam środek piekła, gdzie nigdy nie zaznają spokoju.– Jak rozkażesz, Panie – odparli obaj równocześnie.

Kamil Żuk, "Handlarz. Wydanie II", fragment

Książka

Fragment książki

Pomieszczenie wypełnione było regałami oraz skrzyniami pełnymi różnorakich substancji, kamieni szlachetnych, części ciała ludzi, zwierząt i innych stworzeń. Widać też było kawałki skrzydeł i księgi – głównie te zakazane. Tom spojrzał na regał przy ścianie, na którym leżał długi na około dwadzieścia pięć centymetrów róg jednorożca, a obok jego serce, w wypełnionym jakąś substancją słoiku. Na podłodze pod regałem znalazł butlę z białosrebrną substancją – krwią jednorożca. Wziął wszystkie potrzebne mu przedmioty i ruszył w kierunku drzwi.

Kamil Żuk, "Handlarz. Wydanie II", fragment

Książka

Fragment książki

Pan Ciemności podjął decyzję. Tom miał zginąć, a jego miała dusza trafić w najgłębszą otchłań piekła, by nigdy stamtąd się nie wydostać. Wokół niego znowu pojawiła się szara smuga, przejrzysta i delikatna jak poranna mgła. Cały czas patrzył to na Szatana, to na Maksymiliusa. W pewnej chwili ten pierwszy dał znak i jego sługa z całej siły pociągnął za skrzypiącą dźwignię. Pod stopami Toma pojawiła się przepaść, w którą runął.

Kamil Żuk, "Handlarz. Wydanie II", fragment

Książka

Fragment książki

Marko odwrócił się i zniknął w ciemnościach. Tom stał nieruchomo jeszcze przez kilka chwil, po czym spojrzał na nocne niebo. Zbliżała się pełnia i nadchodził czas spotkania z Szatanem.

Kamil Żuk, "Handlarz. Wydanie II", fragment

Książka

Fragment książki

Jechał powoli, obserwując krajobraz przesuwający się za oknem wozu. W pewnej chwili radio zaczęło szumieć i muzyka, której słuchał przestała grać tak jak powinna. Coś zaczęło ją przerywać (...) Daremnie przeskakiwał po wszystkich dostępnych stacjach. Wyłączył więc radio i kontynuował jazdę w ciszy. Przejechał przez skrzyżowanie, gdy nagle ujrzał w swoim samochodzie przezroczystą smugę, która zatrzymała się na fotelu pasażera. Tom obserwował ją uważnie.

Kamil Żuk, "Handlarz. Wydanie II", fragment

Książka

Fragment książki

W chwili, gdy Marko wszedł do środka, całą restaurację wypełniła atmosfera grozy połączonej z chłodem arktycznej zimy. Wszyscy obecni patrzyli na przybysza, penetrującego pomieszczenie wzrokiem w poszukiwaniu Toma i Beaty. Szybko ich dostrzegł. Siedzieli na uboczu, wpatrzeni w siebie. Nieobecni duchem. Nieobecni w tym miejscu. Zobaczył, jak Tom szepce coś Beacie do ucha i całuje ją w usta. Uśmiechnął się złowieszczo i ruszył w ich kierunku. „Czas na ostatnie spotkanie, przyjacielu. Cokolwiek się teraz wydarzy, widzimy się po raz ostatni...”, pomyślał.

Kamil Żuk, "Handlarz. Wydanie II", fragment

Książka

Fragment książki

Jechał wolno, nie spiesząc się. Rozmyślał o Beacie – dziewczynie, którą poznał w taki sam sposób jak Igę. Na tej samej trasie, jednak w miejscach oddalonych od siebie o około dwa kilometry. Zastanawiał się, czy pojawić się na spotkaniu. Miał drobne obawy, żeby nie skończyło się to – mimo wszystko – spełnieniem groźnej wizji. Rozmyślał o tym przez całą drogę.

Kamil Żuk, "Handlarz. Wydanie II", fragment

Książka

Fragment książki

Mgła, która go otaczała, zaczęła gęstnieć. Nie widział już ognia. Nagle z całą siłą uderzył w ziemię. Zamknął oczy, jego oddech ustał, serce nie pompowało już krwi. Tom przestał istnieć w świecie żywych, jego dusza opuściła ciało. Przez chwilę zobaczył to wyraźnie, po czym wniknął w czarny tunel.

Kamil Żuk, "Handlarz. Wydanie II", fragment

Książka

Fragment książki

Mieszkańcy KarnsVille nazywali go Nawiedzonym Lasem, ponieważ korony drzew były tak bardzo rozgałęzione i tak blisko siebie, że już późnym popołudniem nie było w nim widać czubka własnego nosa. Nie mieszkały w nim żadne zwierzęta. Mówiono, że zginęło tam dużo osób, wśród nich siedmioletnia dziewczynka, która utopiła się w jeziorze w samym środku lasu. Było to także ulubione miejsce samobójstw, głównie nieszczęśliwie zakochanych. Po kilka razy w miesiącu, po odebraniu kolejnego zgłoszenia o samobójstwie, zjawiała się tam policja. Liczne plotki głosiły też, że na dnie jeziora spoczywa czołg z czasów drugiej wojny światowej. Wielu śmiałków próbowało go znaleźć, jednak żaden z nurkujących nie zdołał nigdy powrócić na powierzchnię.

Kamil Żuk, "Handlarz. Wydanie II", fragment

Książka

Fragment książki

Jadąc, spostrzegł że jakieś dzieciaki w sportowym samochodzie obok niego aż palą się do tego, by się ścigać (...) Gestem dał znać kierowcy, że się zgadza (...) Gdy wyjechali zza zakrętu, zobaczyli przed sobą czerwone światło. Zatrzymali się. Tom z tajemniczo złowieszczym wyrazem twarzy spojrzał na kierowcę i przygazował nieco swojego Camaro. Chłopak zbladł, słysząc dźwięk silnika. (...) Światło z czerwonego zmieniło się na pomarańczowe i zaraz potem na zielone. Oba samochody ruszyły z piskiem opon. Dość długo jechały równo, aż nagle pękła opona w samochodzie chłopaka i stracił panowanie nad pojazdem. Tyłem wozu zaczęło rzucać na wszystkie strony. Tom wrzucił wyższy bieg i nim się tamci się zorientowali, był już daleko przed nimi. Widział jeszcze, jak samochód obrócił się kilka razy i zatrzymał kilkadziesiąt metrów dalej na poboczu. I to był koniec ich szaleństw, gdyż nim cała banda wysiadła z wozu, podjechał do nich duży wóz policyjny. Tom obserwował to wszystko przez lusterko i zaśmiał się pod nosem. Chwilę potem zjechał w boczną drogę, prowadzącą do miejsca spotkania.

Kamil Żuk, "Handlarz. Wydanie II", fragment

Książka

Fragment książki

Wzdłuż ścian biegły półki wypełnione po brzegi zakazanymi księgami, napisanymi głównie w języku łacińskim, ale też po grecku oraz w zapomnianych językach Sumerów, Majów i Egipcjan. Wśród nich znajdowało się też kilka ksiąg spisanych w języku aniołów oraz demonów. Na środku pomieszczenia stał okrągły drewniany stół z tablicą ouija do wywoływania duchów, otoczony kilkoma drewnianymi krzesłami oraz płonącymi świecznikami. O ścianę opierał się większy, prostokątny stół z akcesoriami rytualnymi: żeliwnym pentagramem kilkoma złotymi i srebrnymi rytualnymi sztyletami, dwoma gongami oraz ludzką i psią czaszką. Obok nich leżało kilka kości.

Kamil Żuk, "Handlarz. Wydanie II", fragment