Ładowanie

Słowa

Zamknij

Książka

Fragment recenzji:

„Fokas Koutsos” zachwycił mnie swoją formą listów pisanych przez głównego bohatera do wnuka, co sugeruje, że mężczyzna w jakiś sposób ułożył sobie życie. Starzejący się Fokas co jakiś czas przerywa opowieść, by odpocząć. Miałam wtedy wrażenie, że siedzę gdzieś wygodnie z Fokasem, na przykład przy ognisku, a on snuje swoją fascynującą opowieść. Jednym słowem - polecam gorąco.

Joanna Kietlińska, https://sztukater.pl/ksiazki/item/43447-fokas-koutsos.html

Książka

Fragment książki:

Zabrali wóz i jeńców do obozu. Ten, który spadł z konia odzyskał przytomność, opowiadali. Otworzyli beczki z winem i zaczęła się solidna popijawa. Zaczęto ich przesłuchiwać. Twierdzili, że są zwykłymi kupcami i mieli dostarczyć wino do etruskiego Arretium. Gdy zobaczyli Galów, wystraszyli się i chcieli uciec. Kiedy pierwsi żołnierze zaczęli umierać, a spora grupa mieć bóle, pozostali siłą wdarli się do namiotu i mieczami rozsiekali całą trójkę, a ciała rzucili psom na pożarcie. Drugi Gal, którego wskazał, również potwierdził tę informację. Byłem zdruzgotany. Kazałem Adilowi zamknąć ich w pomieszczeniu i wypuścić węże. Osobiście ponacinałem im ciało nożem chirurgicznym, aby krew zwabiła gady. Ich wrzaski nie ukoiły mojego bólu.

Tomasz Bednarek, Fokas Koustsos, fragment

Książka

Fragment książki:

Przez moment miałem ochotę po prostu go zabić. Z naszych informacji wiedziałem jak ważny był dla tego psa Aleksandra. Wychowywali się razem. Był synem Lagosa, spokrewnionego z rodem Argeadów. Towarzyszył Aleksandrowi we wszystkich wyprawach i ten bardzo mu ufał. Był inteligentnym i dobrym dowódcą. Jednak jego śmierć niewiele by zmieniła, ja straciłbym życie, a moim celem był nie on, a ten pies Aleksander. Rozsądek wziął górę. Poprosiłem lekarza, aby przygotowano mi łupki według rysunku, który sporządziłem. Postanowiłem to zrobić bardzo porządnie. Przemyłem dokładnie ranę. Ptolemeusz syczał z bólu.

Tomasz Bednarek, Fokas Koustsos, fragment

Książka

Fragment książki:

Przybiliśmy do portu w Aleksandrii wiosną. Był to jeden potężny plac budowy. Ogrom prac i tysiące robotników budowały od podstaw arcydzieło architektoniczne współczesnego świata. Trwała budowa wielkiego, liczącego z siedem stadiów, łączącego wyspę Faros ze stałym lądem mola, które rozdzielało dwa wielkie porty od siebie. Trzeci duży port mieścił się na jeziorze Mareotis, które połączone było z jedną z odnóg Nilu, tworząc doskonały szlak handlowy dla całego Egiptu. Nasz skład handlowy powstawał przy wschodnim Wielkim Porcie. Na przylądku Lochas zaczęły wznosić się mury pałacu królewskiego, a niedaleko portu wielka świątynia Posejdona.

Tomasz Bednarek, Fokas Koustsos, fragment

Książka

Fragment książki:

Wtedy na spacerze coś we mnie pękło. Powiedziałem jej o mojej wizycie w ruinach Teb. O grobie mojej żony i nienarodzonego dziecka, Leonida i Bereniki. O domu, którego spalone szczątki wystawały znad wysokiej trawy i mojej miłości do tamtego miejsca. Byłem jak w transie. Słowa wypływały z moich ust jak górska rzeka. Stanęła, nagle otworzyła usta i z jej pięknych brązowych oczu popłynęły łzy. Wtedy oprzytomniałem i zacząłem się zastanawiać, czy aby nie powiedziałem za dużo. – Bogowie – powiedziała – jak ty strasznie kochasz swoją przeszłość i żyjesz nią nieustannie. A Olimpias będzie w twoim sercu na zawsze. Bardzo jej zazdroszczę. Ale myślę też o tym, jak bardzo te wspomnienia powoli cię niszczą i być może nadszedł czas zastanowić się nad tym, co przyniesie przyszłość?

Tomasz Bednarek, Fokas Koustsos, fragment

Książka

Fragment książki:

– W szeregach perskich było nas około pięciu tysięcy hoplitów i z tysiąc jazdy. Memnon błagał, aby nie przyjmować bitwy tylko cofać się, wciągając Aleksandra w głąb kraju niszcząc zaopatrzenie, aby zagłodzić Macedończyków. Arsites, dowódca Perski, był tak pewny siebie, że pozwolił armii macedońskiej przekroczyć niezauważonym Granik i rozwinąć linię naprzeciwko wojsk perskich. Wydawało się, że przewaga Persów jest duża, a wygrana pewna. Aleksander konnicą uderzył mocno w centrum wojsk Persów i zabił zięcia Dariusza Mitrydatesa wywołując panikę i zamieszanie. Armia rzuciła się do ucieczki, tylko my pozostaliśmy na placu boju. Poprosiliśmy Aleksandra o możliwość przejścia na jego stronę. A on kazał nas pozabijać. Przeżyło nas tylko dwa tysiące. Kazał zakuć nas w kajdany i zesłał do kopalń w Macedonii.

Tomasz Bednarek, Fokas Koustsos, fragment

Książka

Fragment książki:

– Jestem Fokas Koutsos, wnuk wielkiego Pammenesa, syn Epafrasa, brataniec wielkiego Teagenesa, brat Aretasa i Dionizjusza, bohaterów Świętego Hufca poległych pod Cheroneą. To od nas uczył się Filip macedoński sztuki wojennej. I pamiętaj, Luciusu, w Atenach ten pies Aleksander powiedział, że po zdobyciu i pokonaniu Persów ruszy, aby zdobyć ziemie zachodnie aż po słupy Heraklesa. Jeśli wygra na wschodzie to przyjdzie potem i po twój dom. Zaległa głucha cisza. Lekki uśmiech pojawił się na jego twarzy. – Wiedziałem, że nie jesteś byle jakim łachmytą – powiedział. – Masz dużą wiedzę, umiesz kojarzyć fakty, znasz dwa języki. Twoja elokwencja jest oszałamiająca. Musisz dla mnie pracować.

Tomasz Bednarek, Fokas Koustsos, fragment

Książka

Fragment książki:

Na placu boju pozostaliśmy tylko my, Święty Hufiec. Staliśmy jak głaz. Nikt nawet nie drgnął. Młody Aleksander wezwał nas do poddania się. Teagenes odpowiedział – zwycięstwo albo śmierć. Otoczył nas las sarys. Zadawaliśmy im duże straty, ale ręce powoli zaczęły mdleć. Tarcze opadały nam coraz niżej, a falangici dźgali nas swoimi długimi sarysami z góry, z dołu i z boku. Pierwszy z twoich bliskich upadł twój brat Aretas. Jego miejsce zajął Bazylides. Nadjechał Filip i ponownie wezwał do poddania się. Wtedy twój ojciec krzyknął do niego – Filipie wiesz, że to niemożliwe, ale stań do walki, a pójdziemy razem do Hadesu. Chwilę później uderzyła w nas z impetem jazda macedońska z szalonym Aleksandrem na czele. Nie mieliśmy żadnych szans, mogliśmy tylko zginąć z honorem.

Tomasz Bednarek, Fokas Koustsos, fragment

Książka

Fragment książki:

Objaśnił mi, dlaczego zastosował taką metodę leczenia. Uznał, że utrata świadomości i zbyt wysoka temperatura mogłaby go zabić, dlatego obniżenie gorączki było konieczne, stąd zanurzenie ciała w wodzie. Natomiast nacieranie oliwą zmieszaną ze startymi goździkami rozgrzewa organizm. Pocenie i mocny sen umożliwi wyjście choroby z organizmu. Byłem zafascynowany tym, co zobaczyłem. Dotarło do mnie jaki to wspaniały zawód, ile dobrego można zrobić i powoli dojrzewała we mnie myśl, że to właśnie mógłbym robić w życiu, a moja ułomność absolutnie nie była przeszkodą.

Tomasz Bednarek, Fokas Koustsos, fragment

Książka

Artykuł o książce:

Zapraszamy do przeczytania artykułu na stronie:

www.7dnikalisza.com

Książka

Fragment książki:

Rzym godnie uczcił swojego bohatera. Pogrzeb był duży i uroczysty. W pochodzie do sarkofagu poza miastem szli w kondukcie na czele muzycy, płaczki i niewolnicy z pochodniami. Liktorzy ubrani na czarno z pękami rózg skierowanymi ku ziemi. Aktorzy opowiadali wydarzenia z życia zmarłego, niesiono łupy wojenne i ulubione przedmioty Cursora, a niewolnicy nieśli maski przodków. Za zwłokami na miejsce pochówku podążała rodzina, wyzwoleńcy, urzędnicy i tłumy mieszkańców. Po spaleniu zwłok wraz z przedmiotami na stosie, który podpalił odwracając głowę syn Lucius, zebrano popiół do urny i złożono w sarkofagu. Lucius wygłosił piękną mowę pożegnalną, przywołując wszystkie wielkie czyny i dokonania ojca. Potem odbyła się uroczysta stypa, gdzie rozdawano mięso ubogim.

Tomasz Bednarek, Fokas Koustsos, fragment

Książka

Fragment książki:

Przed wyjazdem zaproponowano mi mimo cudzoziemskiego pochodzenia wstąpienie do kolegium kapłańskiego świątyni Ozyrysa. Wymogiem koniecznym była całonocna adoracja boga Ozyrysa w jego świątyni. Nie byłem zachwycony. Po dwudniowym poście, oczyszczeniu dymem i zdjęciu odzieży, nagi, późnym wieczorem zostałem wprowadzony do sanktuarium z potężnym posągiem ludzkiej postaci boga z koroną atef na głowie, biczem neheh i berłem heka w skrzyżowanych rękach. Twarz bóstwa w kolorze zielonym robiła przygnębiające wrażenie. Było przeraźliwie ciemno. Zmęczony zasnąłem, kiedy obudził mnie tubalny głos w moim ojczystym języku wydobywający się z posągu. Byłem zaskoczony i przestraszony.

Tomasz Bednarek, Fokas Koustsos, fragment

Książka

Fragment książki:

Z daleka ujrzeliśmy jasny pomnik odcinający się barwą od cyprysów rosnących w jego pobliżu. Był ogromny. Miał chyba z dwanaście łokci i do tego stał na postumencie. Siedzący lew z wielką głową okoloną grzywą, robił groźne wrażenie. Wyrażał sobą odwagę, dumę i męstwo. Zaniemówiłem. Kamieniarz mówił, że musieli wykuć w środku pustą przestrzeń, aby go ustawić. Samo wciągnięcie go na cokół zajęło dwa dni i pracowało przy tym dwudziestu ludzi. Tak, mój kochany wnuku, nad rzeczką Kefizos na polach Cheronei do dziś stoi pomnik chwały Twoich przodków.

Tomasz Bednarek, Fokas Koustsos, fragment

Książka

Fragment książki:

Opowiadała mi jak brat doszedł do pełnej sprawności w swoich codziennych czynnościach, o swoich troskach i o tym, że brat szuka dla niej męża. Czułem się dobrze w jej towarzystwie i myślę, że ona czuła to samo. Brakowało mi już kobiety, o którą musiałbym się troszczyć i dbać. Patrzyłem na nią i myślałem o tym, czy mogłaby zająć miejsce Olimpias w moim życiu. Była jednak jak zakazany owoc. Wyzwoleniec i tak nie mógł zawrzeć związku małżeńskiego z obywatelką Rzymu. Widziałem w jej oczach, że ja również nie jestem jej obojętny. Czas zleciał bardzo szybko. Zapytała, czy możemy się jeszcze spotkać. Powiedziałem jej, że nie będzie mnie jakiś czas, ale po powrocie na pewno się zobaczymy.

Tomasz Bednarek, Fokas Koustsos, fragment

Książka

Fragment książki:

Dopadły mnie wspomnienia i przeżywałem te wszystkie piękne chwile, jakie dane mi było z nimi spędzić. Leonid, Berenika, moja Olimpias stanęli mi przed oczyma i uśmiechali się do mnie, a ja wyciągnąłem do nich ręce, ale one trafiały w próżnię. Płakałem jak dziecko i przysięgałem zemstę. Paliła mnie złość i bezsilność. O bogowie, myślałem, ile Macedończycy wyrządzili zła mnie i moim bliskim. Mogliśmy żyć spokojnie i w pokoju. Wychowywać dzieci. Cieszyć się i radować. Umierać ze starości we własnych domach. Kochać się i nie lubić. Jeść i pić. Po prostu przeżywać życie normalnie.

Tomasz Bednarek, Fokas Koustsos, fragment

Książka

Fragment książki:

I wtedy pojawił się on, ten macedoński pies Aleksander, w złotym hełmie z purpurowymi piórami na pięknym karym koniu. Patrzył na tłum wystraszonych ludzi, płaczące dzieci z nienawiścią w oczach. Herold wykrzykiwał rozkazy swojego władcy. Oznajmił, że za zdradę interesów Hellenów i śmierć macedońskich żołnierzy postanowił dać przykład innym miastom helleńskim, aby nigdy nie poważyli się wystąpić przeciwko niemu, dlatego postanowił zrównać miasto z ziemią, mieszkańców będących obywatelami Teb sprzedać w niewolę, a ziemie rozdzielić pomiędzy swoich sojuszników.

Tomasz Bednarek, Fokas Koustsos, fragment

Książka

Fragment książki:

Poprosiłem Sofrona o konia, abym mógł niezwłocznie udać się do mojej ukochanej. Wydał on polecenie i udałem się galopem do domu Leonida. Przed budynkiem zauważyłem Berenikę. Serce waliło mi jak młotem. Nie wiedziałem, jak się zachować. Ale jak ją zobaczyłem bladą, wychudzoną, patrzącą na mnie niewidzącym, obłąkanym spojrzeniem ze zmierzwionymi włosami, ukochaną kobietę nie powiedziałem nic. Podszedłem, podniosłem ją w górę i przycisnąłem do piersi. Długo staliśmy w milczeniu w silnym uścisku. Zdobyłem się tylko na słowa: – Mamo tak bardzo mi przykro. Oczy Bereniki nagle zmieniły wyraz. Poczułem drżenie jej całego ciała i zobaczyłem ciurkiem płynące łzy.

Tomasz Bednarek, Fokas Koustsos, fragment

Książka

Fragment książki:

Jestem lekarzem i sprzeniewierzyłem się wszystkim zasadom obowiązującym w moim zawodzie. Marzenia o wskrzeszeniu mojej ojczyzny, wielkich ukochanych Teb, również nie udało się zrealizować przez długie dwadzieścia lat od czasu zagłady. Ale z drugiej strony ten pies Aleksander, też całe dorosłe życie wojował, palił, mordował i już za życia nazywano go Wielkim królem.

Tomasz Bednarek, Fokas Koustsos, fragment

Ta strona używa plików cookies.
Dowiedz się więcej o polityce plików cookies klikając tutaj