Ładowanie

Słowa

Zamknij

Książka

Fragment recenzji:

Książka jest również inspirująca i zachęcająca do refleksji nad życiem i ludzkimi relacjami. Autor porusza ważne tematy, takie jak miłość, przyjaźń, samodoskonalenie, akceptacja siebie i innych, a także ważne kwestie społeczne lub polityczne. Jednym z największych atutów tej książki jest jej zdolność do poruszania emocji czytelnika. Czytelnik może poczuć się zainspirowany, wzruszony, rozśmieszony lub zszokowany, co pomaga mu w połączeniu się z historią i postaciami. Czytanie książek jest również dobrym sposobem na rozwijanie umiejętności językowych i kultury ogólnej, co może przynieść wiele korzyści w życiu codziennym. Dobra książka to wspaniały sposób na relaks, refleksję, rozwój osobisty i edukację. Warto poświęcić czas na czytanie, aby czerpać z tego wiele korzyści i przyjemności. I ta książka właśnie taka jest.

Andżelika Horbowicz, https://sztukater.pl/ksiazki/item/40917-droga-do-szczescia.html

Książka

Fragment książki:

NOWA WIADOMOŚĆ: Nie martw się, będę miał na niego oko. PS Andrzej dał mi do Ciebie numer ;)

A spierdalaj i ty, i wszyscy faceci na tej ziemi – wysyczałam przez zęby.
Sięgnęłam po drinka i duszkiem wypiłam całego. Jeden z kelnerów musiał bacznie mnie obserwować, bo ni stąd, ni zowąd przyniósł mi kolejnego Long Island. Bez słowa postawił na stoliku obok leżaka, a pustą szklankę zabrał. Podziękowałam mu skinieniem głowy i wypiłam część nowego trunku. Położyłam się wygodnie i po chwili zasnęłam. Obudziło mnie czyjeś chrząkanie.
– Nie chcesz iść spać do pokoju?
– Która godzina? – wymamrotałam.
– Dochodzi szesnasta.
– Gdzie Andrzej?
– Śpi pijany w pokoju z Tomkiem.
– Skąd wiesz?
– Bo ich osobiście odprowadziłem i ułożyłem do spania.

Maciej Hamerliński, Droga do szczęścia

Książka

Fragment książki:

– Czekaj, czekaj, to on nie wie, że to mieszkanie jest jej własnością?
– Dokładnie tak. On myśli, że płaci jej czynsz, a tak naprawdę daje jej miesięczne wynagrodzenie w postaci czterech tysięcy złotych. Ona udaje, że go kocha i wybacza mu zdrady. Za każdą zdradę dostaje jakiś drogi prezent, na przykład rok temu dostała fiata 500, bo powiedziała, że to koniec. A ten się przestraszył i kupił jej auto.
– Jak długo Justyna będzie to ciągnąć?
– Do momentu, aż się w kimś zakocha albo stwierdzi, że ma już wystarczająco hajsu, by kazać mu spadać.
– To raczej nigdy nie nastąpi – wtrącił Andrzej i zaczął się śmiać.
– Też tak uważam – potwierdziła Emilia. – Ludziom wiecznie mało, a tak naprawdę Justyna dostaje kolejne cztery tysiące od ojca, by tylko nie miała kontaktu z Robertem.
– To ojciec Justyny wie o wszystkim?!
– Nie! – śmiała się Emilia. – Kiedyś niezapowiedzianie wszedł do jej mieszkania. Wtedy okazało się, że ma dodatkowy klucz.
– O mój Boże, i co się wtedy wydarzyło?
– Nakrył ją i Roberta w intymnej sytuacji.
– Ja pierdolę.
– Dosłownie! – Uśmiechnęła się. – Ojciec Justyny wpadł w szał. Kazał Robertowi wypierdalać, bo go zajebie. Podobno rzucił się na niego z nożem, a tamten jak mały szczeniak uciekł nagi z mieszkania, łapiąc po drodze część swojej garderoby. Dobrze, że zdążył złapać kluczyki do swojego porsche, to chociaż długo nie musiał biegać nago po Powiślu.
– I co dalej?
– Ojciec Justyny zapowiedział jej, że jak będzie utrzymywać kontakty z Robertem, zabierze jej mieszkanie. A ona ostentacyjnie zrzuciła z siebie kołdrę, nago minęła ojca i kierowała się w stronę wyjścia. Jej ojciec spanikował. Pobiegł po kołdrę i rzucił się w pościg za nią, prosząc, by nie wychodziła. Ona łaskawie się zgodziła. Ubrała się, poszli pogadać i ustalili, że ona zerwie kontakty z Robertem w zamian za miesięczną pensję w wysokości czterech tysięcy złotych. Dla jej ojca to jak drobne, więc bez zastanowienia się zgodził. Takim to sposobem dostaje dwie pensje prawie za nic. Czasami ojciec kupuje jej jeszcze jakieś gadżety albo biżuterię, by znowu nie znalazła sobie jakiegoś bogatego, starego przydupasa.
– A co jej matka na to?
– Niestety nie żyje.

Maciej Hamerliński, Droga do szczęścia

Książka

Fragment książki:

Dobiegała trzecia w nocy. Poznałam Andrzeja kilka godzin wcześniej, a miałam wrażenie, jakbym znała go od zawsze. Promieniałam od środka, a moje serce rozrywało uczucie szczęścia. Spojrzałam na zegarek.
– Czas na mnie, będę wracać – uznałam.
– Zostań jeszcze chwilę. Proszę.
– Jest już po trzeciej. Zaraz zamykają, a nasza pierwsza randka trwa już prawie osiem godzin.
– Tak, to prawda, ale tak dobrze mi się z tobą rozmawia, że nie zauważyłem, kiedy to minęło.
– To miłe, ja czuję podobnie.
– W takim razie zostajemy tu na noc.
– Słucham?
– Może zabrzmiało to nieodpowiednio, ale nie chodzi mi o to, co chyba nam obojgu przeszło przez myśl…
– Andrzej, ale…
– Daj mi skończyć. Po prostu nie chcę przestać cię poznawać. Mamy jeszcze tyle tematów do omówienia.
– Ale to…
– Nic nie mów, ja się wszystkim zajmę. Chodź, zejdziemy na dół do recepcji.
Po zameldowaniu niezwłocznie udaliśmy się do wynajętego apartamentu, który znajdował się na trzydziestym drugim piętrze i miał widok na ścisłe centrum Warszawy. Panorama zapierała dech w piersiach. Andrzej zbliżył się i mnie objął. Oparłam głowę o jego ramię.

Maciej Hamerliński, Droga do szczęścia

Książka

Fragment książki:

W okresie tęsknoty za Bartkiem przewijał się Piotr, którego wyszkoliłam w robieniu minetki. Po kilku lekcjach był naprawdę dobry. Dymaliśmy się po alkoholu i nigdy nie dochodziło do tego w łóżku. Dlaczego? Sama nie wiem. Później poznał dziewczynę, w której się zakochał. Zawsze, gdy był w związku, stawał się pantoflarzem, cipą bez swojego zdania. Wszystko zaczęło się pewnego dnia, gdy wracałam z imprezy pracowniczej i byłam już lekko wstawiona. Zadzwonił wtedy Piotr. Nic dziwnego, mieliśmy wspólnych znajomych, widywaliśmy się i spędzaliśmy razem czas, choć zawsze w grupie, nigdy sami. Jego telefon o godzinie dwudziestej trzeciej nie wzbudził we mnie podejrzeń. Pomyślałam, że wychodzimy wszyscy na miasto, a Krystian się szykuje i dlatego do mnie nie zadzwonił. Bez namysłu odebrałam i […]

Maciej Hamerliński, Droga do szczęścia

Książka

Fragment książki:

Rozpiął spodnie. Z całych sił ścisnęłam uda, by uniemożliwić mu wejście, ale on był ode mnie silniejszy. Mocnym ruchem rozchylił moje nogi i wszedł we mnie. Ból nie do opisania. Zaczął mnie posuwać z taką siłą! Krzyczałam, błagam. Próbowałam go wypchnąć z siebie. Wtedy drugą ręką zakneblował mi usta.
– Zamknij się, kurwo, bo cię uduszę. Dostaniesz to, na co zasłużyłaś.
Poddałam się. Zacisnęłam zęby, żeby nie wyć z bólu. Zamknęłam oczy, a po moich policzkach spływało morze łez. W myślach błagałam Boga, by ten pojeb jak najszybciej skończył.
– Gdybyś mogła spojrzeć na siebie, zobaczyłabyś, jaka żałosna, słaba i brzydka jesteś. Pierdolę cię jak kurwę, a ty nic nie możesz na to poradzić. Jesteś tak brzydka, że aż mi opadł. Przeproś mnie za to.
Milczałam. Złapał mnie za włosy, mocno szarpnął i krzyknął:
– Przeproś mnie!

Maciej Hamerliński, Droga do szczęścia

Książka

Fragment książki:

Kobieta do mężczyzny wprowadza się etapami. Najpierw przynosi szczoteczkę do zębów, potem jakieś kosmetyki, następnym razem zostawi bieliznę, a później zapomni kilku rzeczy i oto jest. Taką tezę o całym procesie inicjacji wspólnego mieszkania postawił znany w show-biznesie koneser kobiecego piękna. Trudno się z tym nie zgodzić. I nie inaczej było w moim przypadku.

Maciej Hamerliński, Droga do szczęścia

Książka

Fragment książki:

– Cześć wszystkim!
Zaczęłam zapoznawać się z nimi po kolei. Zdecydowanie odstawałam wyglądem od pozostałych gości, ale także wiekiem. Dziewczyny wyglądały podobnie jak Emilia, były elegancko ubrane i nosiły buty na wysokich obcasach, miały pewnie koło trzydziestki.
Kiedyś, podczas jakieś rozmowy, Endi napomknął, że mieszkanie Emilii było urządzone przy pomocy architekta wnętrz. Składało się z trzech przestronnych, osobnych pokoi oraz wielkiego salonu połączonego z aneksem kuchennym. Do tego miało dwa balkony, jeden przy salonie, a drugi w głównej sypialni, oraz dwie łazienki i garderobę. Liczyło ponad sto metrów. Urządzono je w nowoczesnym stylu. Było piękne, mogłabym w nim zamieszkać. Jak się później okazało, Emilia to mieszkanie dostała od swojego ojca, który jest deweloperem.
Usiedliśmy przy ogromnym drewnianym stole i dostałam kieliszek czerwonego wina. Miałam od razu zacząć mówić o sobie: czym się zajmuję, gdzie mieszkam, gdzie się uczę, co chcę w życiu robić. Poczułam się jak na rozmowie kwalifikacyjnej. Jeszcze ten wzrok wszystkich skierowany na mnie… Słuchali tego, co mam do powiedzenia, a Emilia dolewała mi wina. Mówiłam z godzinę, a w tym czasie wypiłam cztery kieliszki. Normalnie byłabym już pijana, ale byłam tak zestresowana, adrenalina krążyła w moim organizmie, że tego wieczoru nie mogłam się upić.
– Dużo potrafisz wypić, jak na tak młodą i drobną kobietę – zauważył kąśliwie Robert, szef jednej z czołowych agencji PR w Warszawie, który miał na swoim koncie liczne współprace z gwiazdami ze stacji TVN i Polsat.
Emilia, słysząc kąśliwą uwagę, stanęła w mojej obronie, zanim cokolwiek zdołałam z siebie wydusić.

Maciej Hamerliński, Droga do szczęścia

Książka

Fragment książki:

Jak grzeczna dziewczynka potulnie wykonałam polecenie. Wtedy on klęknął przede mną i energicznym ruchem rozchylił moje nogi. Zrobiło mi się gorąco. Moja cipka była nabrzmiała, mokra, odsłonięta i prosiła, by ktoś się nią zaopiekował. Piotr rzucił się na nią, jakby była największym skarbem, i rozpoczął spełnianie swojej obietnicy. Pieścił, lizał, masował i robił palcówkę jednocześnie, raz szybko, raz powoli. Chwilę później poczułam, że się zaczyna. Nie chciałam tego. Proszę jeszcze nie teraz! – powtarzałam w głowie w kółko i w kółko, ale to było silniejsze ode mnie. Fala ciepła i drgawki ogarniały moje ciało. Lada moment szczytowałam, a Piotr nie przestawał mnie doprowadzać do szaleństwa. Byliśmy wykończeni. Piotr pocałował mnie w usta, a później w głowę. Padł obok mnie na łóżku. Zaczęliśmy rozmawiać. Wtedy dowiedziałam się wszystkiego o nim, o jego rodzinie i relacjach w domu, o Oli. Domyśliłam się, że na wiele tematów rozmawia pierwszy raz. W trakcie rozmowy jeszcze dwa razy uprawialiśmy seks. Pieprzyliśmy się jak dzikie zające.

Maciej Hamerliński, Droga do szczęścia

Ta strona używa plików cookies.
Dowiedz się więcej o polityce plików cookies klikając tutaj