Książka
Fragment książki:
Obudziłem się któregoś dnia i byłem zdziwiony tak wielką ilością
dwunożnych istot, posługujących się tym szmerem i gwizdem, określającym
świat.
Wszystkie naczynia na stole umilkły, wsłuchując się w brzęczącą ciszę,
która zapadła po tej wypowiedzi. Nawet noże i widelce przestały
wpatrywać się uważnie w wydatne wypukłości łyżek i zwróciły się w
kierunku centrum dyskusji.
Antidotum na czas, fragment