Ładowanie

Rodzina Woźniaków

Co jest w przeszłości że ją łatwo pokochać? Co ludzie, których nie ma już z nami, przekazali nam, tym którzy jeszcze żyją? Co się wydarza między pokoleniami, że musimy to aż zapisać? Odpowiedzi na te, i inne pytania, znajdziemy w „Rodzinie Wożniaków”. Z pewnością historia życia Woźniaków jest materiałem do całkiem niezłego serialu. Bogiem a prawdą poszczególni członkowie rodziny niczym szczególnym nie zapisali się na kartach historii Polski. Nie ma wśród nich dowódców wojskowych, przywódców religijnych, fabrykantów. A jednak spokojny, rozważny rytm życia, który wiedli, ukazuje wewnętrzną siłę ludzi. Od rana do wieczora. Dwanaście miesięcy, niezliczone lata. Coś jak bohaterowie „Nocy i dni” Marii Dąbrowskiej. Najważniejszą sprawą w sadze Niechciców jest … miłość, a właściwie jej brak. Historia jakby w tle furkocze sztandarami. Podobnie jest u Jakubowskiej. Przy czym miłość Woźniaków łączy, a nie dzieli. To jest to spoiwo, które widać na każdej stronie książki.

Fragment recenzji

Autor recenzji: Czytacz1967

Cała recenzja TU