W 90 dni dookoła Australii albo walkabout po polsku
W 90 dni dookoła Australii albo walkabout po polsku
Cena
65,00 zł
Data wydania
10 marca 2014
Format
172 x 246
Oprawa
Niestandardowa
Ilość stron
600
ISBN
978-83-7805-984-4
Dostępność
dostępny
O książce
Książka jest opisem Australii od środka. Opisem kraju, który
znamy z przepięknych zdjęć, a kojarzymy przede wszystkim
z kangurami i misiami koala. Autor wszedł w swoich
opisach znacznie głębiej, rozpatrując ten kraj – kontynent
w kontekście rozterek emigranta, z dużą porcją swojego,
a także australijskiego, humoru, powstałego tu zaledwie
w ostatnich 200 latach, wśród ludzi, których przodkowie,
zesłani tu za karę z Wysp Brytyjskich, w większości chodzili
na co dzień w kajdanach.
Autor
Marek „Ptaszek” Zimowski
Marek „Ptaszek” Zimowski – urodził się w 1956 r.
w Poznaniu, niedługo po tym, kiedy zlikwidowano tam godzinę
policyjną. W 1962 r. cała rodzina przeniosła się do
Warszawy. Nadzieja na pozostanie inżynierem budującym
samoloty prysnęła jak mydlana bańka, kiedy to kopciem
z połamanych linijek zadymił czteropiętrową szkołę. Za
karę przeniesiono go do zawodówki, której ukończenie
z wyróżnieniem okazało się bardzo szczęśliwym zbiegiem
okoliczności. Przerwał kolejne technikum, kiedy zaczął
śpiewać w chórze CZA ZHP, działającym przy Teatrze
Wielkim, a po roku, za namową przyjaciół, rozpoczął naukę
gry na trąbce. Stąd wzięło się jego określenie: „Najlepszy
trębacz wśród ślusarzy i najlepszy ślusarz wśród trębaczy”.
Pisać zaczął w czasie przymusowej, dwuletniej służby
w wojsku, ale pozostało to tylko w wersji prywatnych listów.
Potem to była już tylko muzyka, aż do momentu emigracji
do Australii w 1989 r., która przyjęła go „na zawód”
właśnie dzięki dyplomowi z zawodówki. Wtedy to coraz to
bogatsze w treść listy o wszystkim pozostały praktycznie jedynym
kontaktem z krajem.
Podróżowanie było zawsze jego „konikiem”. W pierwszą,
rodzinną wyprawę do Exmouth (2600 km) pojechał starym
Fordem Cortina. Potem południowe wybrzeże i pierwszy
samochód 4x4. Nim pokonał też równinę Nullarbor
wzdłuż linii kolejowej. Przełomowym momentem był
udział w Wyprawie Śladami Strzeleckiego w 2004 r. Potem
jeszcze przejechał z żoną trzeci pod względem długości
szlak pustynny, Anne Beadle Hwy, aż w końcu wyjazdy do
buszu stały się stałą częścią jego życia.
Ta strona używa plików cookies.
Dowiedz się więcej o polityce plików cookies klikając
tutaj